Rajska plaża na wyspie wiecznej wiosny. Jak ruchoma pocztówka
Jest taka plaża na Maderze, na której dzieje się magia. Widzisz ją i natychmiast ściągasz buty, spodnie, koszulkę i mkniesz do wody. Na Seixal ocean działa jak magnes. Po prostu czujesz, że musisz wejść.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Madera nie słynie z piaszczystych plaż. Tych jest tam jak na lekarstwo, a dokładnie cztery na całej wyspie. Ale nie szkodzi. Absolutnie każda z plaż tego archipelagu jest nietypowa. Różnią się położeniem czy typem podłoża, ale wszystkie mają swój urok.
Plaża Seixal na Maderze
Jedną z tych, która poza urokiem ma jeszcze odrobinę magii, jest plaża Seixal na północy wyspy. Wciśnięta pod zboczami soczyście zielonych gór przykuwa uwagę drobnym czarnym piaskiem i falami, które ściągają fanów surfowania.
Żeby dojechać na miejsce z Funchal - stolicy wyspy - w nawigacji trzeba wpisać Praia do Porto do Seixal (pełna nazwa plaży). Podróż zajmie ok. 45 minut. Ale stamtąd już tylko "rzut beretem" do Porto Moniz czy innych atrakcji północy wyspy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Całoroczny raj. O atrakcjach można mówić godzinami
Niektórzy uważają, że Seixal jest jak ruchoma pocztówka. I coś w tym jest, bo możesz po prostu stać i gapić się w ocean, a na brzegu obserwować ludzi wbiegających do wody, pływających czy skaczących przez fale. Dzieci budują czarne zamki z piasku, gdzieś grupka znajomych plażuje, ktoś gania się z psem, koleżanki na uboczu opalają się bez staników, a seniorzy spacerują brzegiem w tę i z powrotem. Nikt nikomu nie wadzi, każdy korzysta z uroków małego raju jak może.
Raju, bo plaża Seixal wtulona jest w zbocze skalistego klifu, który porastają różne rośliny. Wyglądają jak dywan w wielu odcieniach zieleni, spływający wprost do oceanu.
Na jednym z krańców plaży znajduje się falochron, a na drugim naturalny prysznic. To wymarzony instaspot, dlatego w sezonie kolejki ustawiają się do niego nie zawsze po to, by się obmyć, a zrobić superfotkę. Woda tryska tam spomiędzy skał, obrośniętych mchem i sukulentami, 24 godziny na dobę.
- Dla wielu osób zdjęcie na plaży Seixal to absolutne "must have" podczas pobytu na Maderze. Miejsce doceniają nie tylko amatorzy kąpieli, ale również fotografowie, a wszystko za sprawą imponującej scenerii. Czarny piasek skąpany w tajemniczym Oceanie Atlantyckim, a do tego niesamowicie zielone góry – to wszystko zapewnia spokojną, kojącą atmosferę do wypoczynku i idealną oprawę podczas sesji zdjęciowych - mówi Agata Chmiel z Wakacje.pl. - Ciekawą scenerię do zdjęć ma zresztą cała Madera. To kierunek, który możemy obrać na wypoczynek przez cały rok.
Raj dla surferów
Na Seixal można po prostu zażyć kąpieli, ale też zanurkować czy surfować. To popularne miejsce, w którym niektórzy stawiają pierwsze kroki na desce. Fale bywają spore, ale śmiałków nie brakuje.
Na miejscu jest niezbędna infrastruktura - przebieralnie, toalety i prysznice. Jest też bar i wypożyczalnia sprzętu wodnego oraz parking.
Choć to plaża bardzo popularna i w sezonie bywa oblegana, bije z niej prawdziwy spokój, dlatego jedna wizyta sprawia, że chce się wracać bez końca.
Niezależna opinia redakcji. Organizatorem wyjazdu było Madeira Promotion Bureau
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.