W PodróżyRejs wycieczkowcem w pandemii. "Mocno się zdziwiłem"

Rejs wycieczkowcem w pandemii. "Mocno się zdziwiłem"

Ogniska zakażeń koronawirusem na wycieczkowcach to ostatnio zmora armatorów. Czy można jednak uchronić się przed zakażeniem COVID-19 podczas rejsu? Byłam w rejsie statkiem Costa Firenze i wiem, jak wyglądają procedury bezpieczeństwa. Trzeba się mocno postarać, by złapać wirusa.

Pracownicy statków wycieczkowych skrupulatnie pilnują przestrzegania zasad sanitarnych
Pracownicy statków wycieczkowych skrupulatnie pilnują przestrzegania zasad sanitarnych
Źródło zdjęć: © WP Turystyka
Monika Sikorska

27.01.2022 | aktual.: 27.01.2022 14:00

Nie trzeba geniusza, by zrozumieć, że siłą napędową takich biznesów, jak rejsy statkami wycieczkowymi są turyści. Bez nich ta ani żadna gałąź turystyki nie jest w stanie funkcjonować. Nie ma się co zatem dziwić, że armatorzy dokładają wszelkich starań, by zapewnić gościom swoich statków maksymalne bezpieczeństwo.

I choć wielu z nas oczekiwałoby względnego luzu podczas rejsu wycieczkowcem, to zapewniam, że na pokładzie panuje sanitarny reżim. A to może dziwić szczególnie Polaków, lubiących nosić maseczki ochronne pod brodą zamiast na nosie.

Bezpieczeństwo na wycieczkowcu podczas pandemii COVID-19

Poza standardowymi procedurami, jak kontrola bezpieczeństwa przed wejściem na pokład czy przydzielenie gościom specjalnych identyfikatorów z odpowiednio przypisanym kodem kreskowym, przewoźnicy wprowadzili, ze względu na pandemię koronawirusa, dodatkowe zasady, mające zagwarantować klientom odpowiednie warunki podróży.

Obraz
© Obsługa statku pilnuje przestrzegania zasad sanitarnych

- Goście są środkiem naszego biznesu, więc robimy wszystko, aby zapewnić im odpowiednie możliwości i bezpieczeństwo. Ludzie chcą żyć, chcą podróżować. Dlatego przede wszystkim zapewniamy tę możliwość osobom zaszczepionym - mówił w rozmowie z WP Andrea Tavella, dyrektor działu sprzedaży i marketingu przedsiębiorstwa Costa Crociere.

Obowiązkowe szczepienia i testy przed podróżą wycieczkowcem

Armator wymaga okazania przed wejściem na pokład certyfikatu potwierdzającego pełny cykl szczepień, w zależności od rejonu, w jakim kursują statki (kraje śródziemnomorskie, Emiraty Arabskie, Ameryka Południowa, Karaiby) oraz od kraju, w którym goście wsiadają na statek oraz z niego wysiadają.

Od 16 grudnia 2021 r. przed wejściem na pokład w krajach śródziemnomorskich pasażerowie mają obowiązek okazać ważny certyfikat COVID. Dodatkowo przed rozpoczęciem rejsu wszyscy pasażerowie poddawani są obowiązkowemu testowi PCR na obecność koronawirusa. W celu zapewnienia bezpieczeństwa goście testowani są również przed zakończeniem rejsu.

Punkt testów w terminalu przed wejściem na pokład
Punkt testów w terminalu przed wejściem na pokład © WP Turystyka

Konieczne jest także posiadanie ubezpieczenia turystycznego, uwzględniającego leczenie w przypadku COVID-19. W kraju zaokrętowania i wyokrętowania należy również wypełnić formularz lokalizacyjny.

Pomiar temperatury i noszenie maseczek ochronnych

Dodatkowo goście mają obowiązek każdego dnia dokonać samodzielnego pomiaru temperatury. Ze względu na pandemię, w restauracjach podczas obiadu i kolacji gościom przydzielane są te same stoliki.

Przemieszczając się po statku, pasażerowie zobowiązani są do noszenia maseczki ochronnej, a pracownicy obsługi pilnują, aby tej zasady przestrzegać. Również w restauracjach maseczkę można zdjąć dopiero po zajęciu miejsca przy stoliku.

Goście są zobowiązani do codziennego pomiaru temperatury
Goście są zobowiązani do codziennego pomiaru temperatury © WP Turystyka

- Pierwszy raz od początku pandemii spotkałem się z tak skrupulatnym pilnowaniem przepisów sanitarnych i nie spodziewałem się, że czeka mnie to akurat podczas rejsu po Morzu Śródziemnym. Myślałem, że będzie luz, ale mocno się zdziwiłem. Każdy pracownik obsługi, włącznie z kelnerami i barmanami, pokazywał palcem, że maseczka ma być naciągnięta na nos - mówi WP Marcin Pomykała z Gdańska. - Raz nawet w kolejce do restauracji na obiad czekaliśmy dobre 20 minut, bo obsługa skrupulatnie pilnowała liczby gości przy stolikach. Widać, że przykładają się do pilnowania porządku na pokładzie - dodaje.

Armatorzy dbają o komfort swoich klientów

Pandemia koronawirusa ostro dała w kość światowej turystyce. Niektóre firmy i przedsiębiorstwa, by utrzymać się na rynku, musiały podnieść ceny swoich usług. Jak deklarują przedstawiciele działu marketingu przedsiębiorstwa Costa Crociere, pandemia nie miała wpływu na koszty biletów.

Jak tłumaczy WP Alessandro Bottaro, dyrektor działu sprzedaży Costa Crociere, na statku wycieczkowym pracują setki pracowników. Przedstawiciele zarządu przyznają, że najwięcej kosztują firmę testy dla obsługi i załogi (w tym opuszczający statki kierowcy oraz przewodnicy) oraz środki do dezynfekcji.

Kolejka do jednej z restauracji na statku
Kolejka do jednej z restauracji na statku© WP Turystyka

Ile kosztuje rejs wycieczkowcem?

Goście nie muszą ponosić dodatkowych kosztów w związku z wykonaniem obowiązkowego testu PCR. Armator bierze to na siebie. Za ośmiodniowy rejs statkiem Costa Firenze po Morzu Śródziemnym zapłacimy ok. 700 euro (ok. 3 tys. zł.) od osoby. W promocyjnej cenie można popłynąć nawet za ok. 2,5 tys. zł.

W ramach 10-dniowego rejsu turyści w listopadzie mogli odwiedzić takie miejsca, jak Barcelona, Marsylia, Savona, Civitavechhia, Neapol oraz Palma de Mallorca.

Źródło artykułu:WP Turystyka
w podróżymorze śródziemneporady
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)