Rekord wszech czasów w europejskim kraju. "Polacy się do tego przyczynili"
Choć od końca 2023 r. minął już ponad miesiąc, wciąż pojawiają się turystyczne podsumowania. Okazuje się, że ogromne powody do radości mają Hiszpanie. W 2023 r. kraj na Półwyspie Iberyjskim odwiedziła rekordowa liczba zagranicznych turystów – ponad 85 mln.
Z opublikowanego przez Instituto Nacional de Estadística (oficjalny urząd statystyczny m. in. w Hiszpanii i Portugalii) raportu wynika, że od 1 stycznia do 31 grudnia 2023 r. do Hiszpanii na urlop przybyło 85,1 mln turystów zagranicznych. Jest to o ponad 1 mln więcej od szacunków rządu Pedro Sancheza.
Rekord wszech czasów w Hiszpanii
Władze INE przypomniały, że dotychczas rekordowym rokiem pod względem liczby turystów był 2019, ostatni przed nadejściem pandemii koronawirusa. W Hiszpanii spędziło wówczas wakacje 83,5 mln obcokrajowców.
Miniony rok był też rekordowy pod względem wydatków zagranicznych turystów w Hiszpanii, wyniosły one 108,6 mld euro, co oznacza, że były wyższe o 18,7 proc. w stosunku do roku 2022. W 2019, przed pandemią zagraniczni turyści zostawili w Hiszpanii blisko 92,3 mld euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreślają hiszpańskie media, opublikowane przez INE statystyki za kilka dni mogą okazać się historyczne, kiedy to zaprezentowane zostaną dane Głównego Urzędu Statystycznego Francji. Część ekspertów spodziewa się bowiem, że Hiszpania wyprzedziła swojego sąsiada pod względem liczby zagranicznych turystów, stając się najliczniej odwiedzanym przez turystów krajem świata.
Hiszpania - hit także wśród Polaków
Hiszpania jest niezwykle popularnym kierunkiem także wśród turystów z Polski. Jak wynika z danych eSky.pl, w zeszłym roku była numerem jeden wśród kierunków wybieranych na dłuższy urlop wśród osób organizujących wyjazdy samodzielnie, a nie z biurem podróży.
Najpopularniejsze były: Alicante, Barcelona, Malaga, Majorka i Teneryfa. Najtaniej kupowaliśmy loty do Barcelony, które kosztowały ok. 900 zł od osoby w obie strony. Wyższy koszt Polacy ponosili natomiast w przypadku podróży do Malagi czy na Teneryfę, gdzie cena średnia cena biletu dla jednej osoby tam i z powrotem wynosiła 1,1 tys. zł i 1,3 tys. zł odpowiednio.
Klienci biur podróży także kochają kraj na Półwyspie Iberyjskim. - Pod marką turystyczną Hiszpania kryje się kilkanaście kierunków, do których ludzie podróżują przez cały rok. I właśnie ta dostępność oferty sprawia, że kraj od lat bije rekordy popularności - wyjaśnia Marzena German z Wakacje.pl. - W zeszłym roku udało mu się nie tylko odbudować pandemiczne straty, ale nawet lekko przekroczyć rekordowe poziomy zanotowane w 2019 roku. Polska jest jednym z rynków źródłowych, który do tego sukcesu się przyczynia - podkreśla ekspertka.
Jak zauważa Marzena German, chętnie podróżujemy do części lądowej kraju – przez cały rok dostępne są wycieczki do Katalonii (Barcelona) czy do Andaluzji (Malaga). O ile latem wypoczywamy na tamtejszych plażach, poza szczytem sezonu chętnie oddajemy się turystyce kulturowej, kulinarnej i aktywnej.
- Hiszpania to oczywiście także bardzo popularne Baleary – głównie Majorka, ale też jej mniejsze siostry – Minorka i Ibiza. Szczególnie ta ostatnia próbuje odczarować swój wizerunek typowo imprezowego miejsca, by pozyskać jako klientów także rodziny z dziećmi - mówi ekspertka Wakacje.pl.
Innym całorocznym hiszpańskim kierunkiem są Wyspy Kanaryjskie, które dzięki swojemu położeniu geograficznemu gwarantują przyjemną pogodę przez cały rok.
Hiszpania - ogromna oferta
Marzena German zauważa, że atutem Hiszpanii jest ogromna oferta. Biura podróży posiadają wyloty z wielu portów regionalnych. Korzystają także z przelotów tanimi liniami lotniczymi, dzięki czemu możliwe jest stworzenie pobytów o niestandardowej długości.
- Przewagą takich pakietów nad oddzielnym zakupem poszczególnych usług turystycznych jest zabezpieczenie klientów. Zgodnie z obowiązującą w Polsce ustawą turystyczną klienci są chronieni na wypadek ogłoszenia przez organizatora upadłości - podkreśla ekpertka. - Co równie ważne, gdyby okazało się, że z jakiegoś powodu linia lotnicza odwołała rejs, lub hotel nie potwierdził rezerwacji, organizator musi zapewnić klientowi alternatywny transport/ zakwaterowanie.
W przypadku samodzielnej rezerwacji podróżny musi o siebie zadbać sam, co może się skończyć stratami finansowymi, chociażby z powodu kosztów rezygnacji z hotelu w sytuacji, kiedy nie da się dolecieć na miejsce w pierwotnie wybranym terminie.
Źródło: PAP, WP Turystyka
