Rekrutacja stewardes bywa zaskakująca. Czasem trzeba wybrać między ciężarną a żołnierzem
Jak opisać kolor żółty osobie niewidomej i co zrobić, gdy pasażer na czas startu nie chce postawić urny z prochami pod siedzeniem? To tylko dwa spośród masy naprawdę trudnych pytań, na które muszą odpowiadać kandydaci na personel pokładowy linii lotniczych. Niektóre potrafią zbić z tropu.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Amerykańskie linie lotnicze Delta zasłynęły już z ekstremalnych pytań rekrutacyjnych. Czasem wydają się być trudniejsze niż te, na które trzeba odpowiedzieć podczas egzaminów na wyższe uczelnie.
Ale nie tylko Delta magluje przyszłe stewardesy. W sieci krąży lista pytań, na które odpowiadają kandydaci. Niestety prawidłowych odpowiedzi nie znaleźliśmy. Niektóre wydają się oczywiste, ale czy na pewno?
Prezentujemy kilka pytań, które ujawnili użytkownicy serwisu z ofertami pracy - "Glassdoor".
"Pozostało jedno wolne miejsce w samolocie, a na liście oczekujących jest pięć osób: umundurowany żołnierz, kobieta w ciąży, kobieta z noworodkiem, pasażer z tytułem frequent flyer i mężczyzna, który leci, by odwiedzić chorą siostrę. Który pasażer powinien polecieć tym lotem? Odpowiedź uzasadnij".
"Jeśli widzisz współpracownika, który wynosi różne rzeczy z samolotu, to najpierw porozmawiasz z nim czy od razu zgłosisz sprawę do kierownictwa?"
"Co zrobisz, jeśli pasażer trzyma w rękach urnę z prochami bliskiej osoby i na czas startu nie chce umieścić jej pod fotelem?"
Niektóre linie sprawdzają też kreatywność i proszą np. o skonstruowanie komunikatu do pasażerów, którzy świętują właśnie okrągłą rocznicę ślubu. To wydaje się łatwe. Gorzej może być z opisaniem koloru żółtego osobie niewidomej. O to proszą podczas rekrutacji do linii ExpressJet Airlines. Te linie pytają też o to, jak stewardesa zachowałaby się w sytuacji, gdyby pasażer nie chciał siedzieć obok kogoś ze względu na uprzedzenia rasowe.
Warto dodać, że rekrutacja do linii lotniczych ma wiele obostrzeń, które zwykłemu Kowalskiemu mogą wydawać się dziwne. Na przykład linie Qatar Airways stawiają przed kandydatami wymóg sięgania ręką na przynajmniej 212 cm, stojąc na palcach. Faktycznie zaskakujące, ale logiczne. Chodzi o bezpieczeństwo, a konkretnie o to, by stewardesa mogła bez problemu sięgnąć do wyposażenia ratunkowego w samolocie. Test przeprowadza się bez butów.
Hitem są zaś szkolenia młodych Chinek, które marzą o karierze stewardesy. By nauczyć się chodzić w niemalże doskonały sposób, adeptki chińskiego Civil Aviation Flight University w Chengdu noszą na głowie książki lub butelki.
By pięknie stać, trzymają kartki A4 między udami, a by uśmiechać się zgodnie z przyjętym wzorcem w zębach trzymają słomki. Dopiero dzięki tym ćwiczeniom mogą podejść do egzaminu, a dzięki przejściu go pozytywnie, mogą trafić na pokłady chińskich samolotów. Jak twierdzą nauczyciele, te metody mają pomóc nie tylko uzyskać grację, ale i pewność siebie.
Zobacz, jak szkoli się chińskie stewardesy.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.