Remont najbardziej strzeżonego ośrodka w Polsce. Pochłonie miliony
Prezydent Andrzej Duda z małżonką są już po letnim wypoczynku na Półwyspie Helskim. Rezydencję w Juracie odwiedzili w sierpniu, kiedy mogli się cieszyć naprawdę piękną pogodą. Teraz czas na remont "letniskowego domku" nad morzem. Może kosztować nawet 4,6 mln zł.
04.10.2024 | aktual.: 04.10.2024 15:15
Będą pompy ciepła i fotowoltaika
Kancelaria głowy państwa ogłosiła dwa przetargi na sumę ok. 4,6 miliona zł.
Najbardziej reprezentacyjny budynek na terenie rezydencji - słynna Panorama - powstała w 2002 r. z inicjatywy Aleksandra Kwaśniewskiego i do dziś nosi imię jego małżonki - Jolanty Kwaśniewskiej. 35-metrowa wieża przypomina kształtem latarnię morską, a z jej tarasu rozciąga się wspaniały widok na Zatokę Gdańską. Wewnątrz Panoramy znajduje się basen.
Obiekt od lat fascynuje i ciekawi turystów przebywających na Półwyspie Helskim, jednak dostęp do niego jest praktycznie niemożliwy. Ośrodek skryty jest w lesie, a teren ze względów bezpieczeństwa ogrodzony został z każdej strony. Teren jest strzeżony przez Morski Oddział Straży Granicznej, a znaczna część akwenu morskiego jest w tym miejscu zamknięta dla żeglugi
"Polskie Stonehenge". Tajemnicze miejsce na Kaszubach od lat stanowi wielką zagadkę
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będą remonty, ale jeszcze nie wiadomo czego
Z informacji przekazanych nam przez kancelarię wynika, że dach budynku wymaga remontu. Jednocześnie w obiekcie zostaną na zainstalowane nowoczesne instalacje energetyczne.
Drugi przetarg ogłoszony przez kancelarię dotyczy zawarcia umów ramowych na roboty budowlane. Nie określa jednoznacznie zakresu prac. Informacji, jakiego rodzaju działania są planowane w prezydenckiej willi, nie udało nam się także uzyskać od pracowników kancelarii.
Wiadomo jednak, że samo zawarcie takiej umowy, nie jest jednoznaczne ze złożeniem zamówienia. "Umowy te nie dotyczą realizacji konkretnych zadań inwestycyjnych i remontowych ani nie stanowią zobowiązania do wydatkowania wskazanych środków" - dowiadujemy się.
Jak podają współpracownicy prezydenta Andrzeja Dudy "rzeczywista wartość zleconych prac uzależniona będzie od przyszłych potrzeb Centrum Obsługi KPRP w zakresie wykonywania remontów i modernizacji w obiektach Kancelarii Prezydenta RP - w szczególności wynikających z przeprowadzanych przeglądów budowlanych oraz środków w planie finansowym przeznaczonych na inwestycje i remonty, jakimi będzie dysponować Kancelaria Prezydenta RP. Podana w postępowaniu wartość szacunkowa postępowania jest maksymalną wysokością środków, jakie zamawiający może przeznaczyć na realizację zawartych umów ramowych."
Jak tłumaczą urzędnicy z Kancelarii Prezydenta RP, może się zdarzyć, że rzeczywiste kwoty przeznaczone na remont będą niższe od zakładanych, a roboty budowlane wynikające z zawartych umów będą mogły być realizowane w okresie co najmniej trzech najbliższych lat. "Obecnie nie zostały wskazane żadne zadania inwestycyjne ani remontowe do realizacji na podstawie zawartych umów ramowych" - wyjaśniają pracownicy kancelarii.
Letni domek prezydentów
W przyszłym roku kończy się druga i zarazem ostatnia kadencja urzędowania prezydenta Andrzeja Dudy. Z prac prowadzonych w willi skorzysta więc już nie on, a jego następca. O ile, oczywiście, właśnie tu będzie spędzał wakacje. Nie wszyscy prezydenci darzyli bowiem willę nad polskim morzem równym sentymentem.
Mewa - bo taką nazwę nosi ośrodek - powstała w połowie poprzedniego stulecia. Za czasów PRL-u należała do Ministerstwa Obrony Narodowej, a potem była zarządzana przez Radę Ministrów.
Kancelaria Prezydenta przejęła willę w 1989 r. Jednak pierwszy lokator, prezydent Lech Wałęsa, nie zapałał do Mewy ciepłymi uczuciami. Być może dlatego, że ośrodek był zaniedbany albo po prostu się w nim nudził. Odwiedził Mewę dosłownie kilka razy i użyczył sporą część ośrodka jednostce GROM.
Ośrodek podbił za to serce kolejnego prezydenta i jego małżonki. Państwo Kwaśniewscy nigdy nie ukrywali, że uwielbiają spędzać czas w nadmorskiej willi. To za czasów prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego Mewa doczekała się gruntownego remontu i przebudowy. Powstała wówczas nie tylko słynna Panorama, ale też centrum konferencyjne, korty tenisowe i molo.
Ośrodek niedaleko Juraty stał się nie tylko miejscem letniego wypoczynku prezydenta, ale też miejscem prowadzenia poufnych rozmów i przyjmowania zagranicznych gości. Prezydent Vaclav Havel z żoną spędzili w Mewie dwa tygodnie.
To właśnie za czasów Aleksandra Kwaśniewskiego utrwalił się też często powtarzany na temat Mewy błąd. Powszechnie mówi się, że letnia willa znajduje się w Juracie, tymczasem, choć faktycznie położona jest blisko tego kurortu, administracyjnie należy do gminy Hel.
Prawdziwy azyl
Prezydent Aleksander Kwaśniewski, wspominając swoją prezydenturę, podkreślał, że najbardziej brakuje mu ośrodka Mewa. Przekonywał też, że jego następca także się w nim zakocha. I miał rację.
Choć początkowo prezydent Lech Kaczyński podchodził do letniego pałacu z dystansem, szybko znalazł tam swój azyl. W nadmorskiej rezydencji spędzał nawet więcej czasu niż jego poprzednik, który korzystał z willi przede wszystkim latem. Prezydent Kaczyński często przylatywał nad morze także w weekendy. W 2009 r. dziennikarze gazety "Fakt" podliczyli wycieczki prezydenta nad morze. Wyszło im, że w latach 2007-2009 latał na Hel 141 razy, czyli częściej niż raz w tygodniu.
Także urzędujący prezydent chętnie zagląda do Mewy. Spędza tu m.in. swój letni urlop. Czasem przyjeżdża też na weekendy. Zwłaszcza kiedy pogoda dopisuje - prezydent bowiem uwielbia jeździć skuterem wodnym po wodach Bałtyku. Czy i on kiedyś powie, że z okresu prezydentury najbardziej brakuje mu willi na Półwyspie Helskim? Zobaczymy. Już w przyszłym roku dowiemy się też czy Panorama i reszta ukrytego w lesie nad samym morzem ośrodka, zachwyci też następcę prezydenta Dudy.