Rzadki widok na Karaibach. "Wyglądał na bardzo, bardzo starego"

Tajemnicze zwierzę widziane w karaibskich wodach to rekin polarny, który zwykle bytuje w o wiele chłodniejszych rejonach.

Zobacz też: Zniszczyli koparką fragment Wielkiego Muru w Chinach

Prowadzone przed kilkoma laty badania wykazały, że jedna populacja tego gatunku zamieszkuje rejony Morza Baffina w pobliżu Kanady, tuż pod kołem podbiegunowym. Inna populacja występuje zaś w wodach Oceanu Północnoatlantyckiego - od Nowej Szkocji do Svalbardu w Norwegii.

Rekiny polarne żyją w całkowitej ciemności, tysiące metrów pod powierzchnią wody. To dlatego są rzadko widywane, a tym bardziej fotografowane. Mówi się, że to najdłużej żyjące kręgowce na Ziemi, które dożywają ok. 250-500 lat. Mimo to, naukowcy nie wiedzą o nich zbyt wiele.

Rzadko spotykany rekin ukazał się oczom naukowców podczas odławiania i znakowania żarłaczy tygrysich w Glover's Reef w okolicach Belize.

- Nagle pod powierzchnią wody zobaczyliśmy bardzo wolno poruszające się stworzenie. Wyglądało to jak coś, co mogło żyć w czasach prehistorycznych - przekazała Devanshi Kasana, biolog i doktorantka w laboratorium Predator Ecology and Conservation na uczelni Florida International University.

Najpierw badacze myśleli, że mają do czynienia z rekinem szarym, który jest dominującym gatunkiem głębinowym w tej części świata. Jednak gdy dokładniej przyjrzeli się okazowi, uznali, że to najprawdopodobniej właśnie rekin polarny.

- Wyglądał na bardzo, bardzo starego - dodał Hector Daniel Martinez, naukowiec, który również brał udział w wyprawie.

Czytaj także: Wydał 300 zł na bilet. "Tu działy się rzeczy, które ciężko dzisiaj sobie wyobrazić"

Rekin miał ok. trzech metrów długości, a także cechy morfologiczne, takie jak: krótki pysk, niskie i zaokrąglone płetwy grzbietowe i piersiowe oraz niewielkie, specyficzne oczy, które świadczyły o przynależności do ryb chrzęstnoszkieletowych z rodzaju Somniosus.

Źródło: TVN Meteo