Myślał, że wynajął domek w Zakopanem. Stracił 2400 zł
22-latek z powiatu zamojskiego stracił 2400 zł, podczas wynajmu domku w Zakopanem. Po dokonaniu rezerwacji i wpłacie zaliczki, kontakt z wynajmującym nagle się urwał, a mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą cyberprzestępców.
22-latek, szukając oferty na sylwestra, znalazł atrakcyjne ogłoszenie na popularnym portalu internetowym, oferujące wynajem domku w Zakopanem na cztery dni za 4800 zł. Zainteresował się ofertą, nawiązał kontakt z osobą wystawiającą ogłoszenie, a po ustaleniu szczegółów, otrzymał podpisaną umowę. Wypełnioną umowę odesłał na wskazany adres mailowy, a następnie dokonał przelewu na kwotę 2400 zł jako zaliczkę za pobyt.
Padł ofiara oszustów
Problemy zaczęły się, gdy 27 grudnia 22-latek próbował skontaktować się z wynajmującym, aby potwierdzić szczegóły rezerwacji.
Niestety, mimo wielokrotnych prób, nikt nie odbierał telefonu. W końcu, przeszukując Internet, znalazł inny numer telefonu związany z tą samą ofertą. Po wykonaniu połączenia, rozmówca poinformował go, że jego dane nie figurują w rezerwacjach. Młody mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustwa i zgłosił sprawę na policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Zarabiają 120 tys. w pół roku. "Każdy marzy o takiej forsie"
Eksperci ostrzegają, że tego typu oszustwa są coraz powszechniejsze zwłaszcza o tej porze roku, w ferie oraz wakacje. Cyberprzestępcy często publikują atrakcyjnie wyglądające oferty na portalach społecznościowych i serwisach ogłoszeniowych, kusząc niskimi cenami w popularnych turystycznych lokalizacjach.
Nie daj się oszukać
Zanim zdecydujemy się na rezerwację, warto dokładnie sprawdzić wiarygodność ogłoszeniodawcy, obiekt oraz warunki umowy. Należy unikać płacenia zaliczek na nieznane numery kont, szczególnie w przypadku ofert z ograniczoną liczbą informacji kontaktowych. Zdecydowanie bezpieczniej jest korzystać z oficjalnych stron hoteli, pensjonatów czy sprawdzonych biur podróży.