Żniwa dla oszustów noclegowych. Już zgłaszają się pierwsze ofiary
Na policję już zaczynają zgłaszać się pierwsze osoby, które planowały spędzić święta lub sylwestra w Zakopanem, ale zostały bezczelnie oszukane. Jak mówią funkcjonariusze, to dopiero początek. Sporo osób zgłosi się dopiero, gdy na miejscu okaże się, że nocleg nie istnieje.
05.12.2024 | aktual.: 05.12.2024 15:16
Jak co roku w okresie świąteczno-noworocznym nie brakuje osób, które planują spędzić ten czas pod Tatrami. Choć w tym roku w Zakopanem nie będzie "Sylwestra Marzeń", to jednak nie oznacza, że jest mniejsze zainteresowanie noclegami.
Szał na sylwestra w Zakopanem
Już miesiąc temu przedstawiciele Tatrzańskiej Izby Gospodarczej wskazywali, że miejsca w hotelach i pensjonatach były wyprzedane w ponad 70 proc. Obecnie zarezerwowanych jest aż 96 proc. noclegów - wynika z danych serwisów rezerwacyjnych.
Owszem cały czas można znaleźć wolne miejsca, jednak trzeba przygotować się na spory wydatek. Jedna noc to koszt od 1000 aż do ponad 10 tys. zł. Przeważają głównie oferty w cenie ok. 2-3 tys. zł. Jeżeli ktoś chce spędzić w Zakopanem święta oraz sylwestra, to mowa czasem nawet o kwotach rzędu nawet od 30 do 80 tys. zł, co brzmi absurdalnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czas oszustów
I tu właśnie wkraczają oszuści, którzy wiedzą doskonale, jak duże jest zapotrzebowanie na tanie noclegi. W sieci (np. na facebookowych grupach) już pojawiają się ogłoszenia o wolnych apartamentach na święta i sylwestra. I to wszystko za 250-350 zł za dobę. Klienci kuszeni są nie tylko atrakcyjną ceną, lecz również doskonałymi warunkami, a nawet dodatkowymi atrakcjami.
Klienci wpłacają pieniądze za wypoczynek, a często dopiero po przyjeździe na miejsce orientują się, że właściciele pensjonatu o niczym nie widzą lub obiekt po prostu nie istnieje. Policjanci w całym kraju przyjmują już pierwsze zgłoszenia o tego typu oszustwach. Jedną z osób, która uwierzyła, że tanio spędzi kilka dni w Zakopanem, jest 22-latka z Zamościa.
"Na portalu OLX znalazła ogłoszenie o wynajmie apartamentu w cenie 1700 zł za cztery noce. Zadzwoniła na numer wskazany w ogłoszeniu i potwierdziła, że apartament jest dostępny. Wynajmujący wyjaśnił, że celem rezerwacji należy wpłacić zaliczkę w kwocie 250 zł" - czytamy w komunikacie policji z Zamościa.
Kiedy chciała ustalić szczegóły dotyczące przyjazdu, nie mogła już skontaktować się z wynajmującym. Zorientowała się też, że zdjęcia z ogłoszenia pochodzą z innej górskiej miejscowości. Wtedy już wiedziała, że jest za późno i została oszukana. Najpierw udała się do banku, ale pieniądze były już zaksięgowane na koncie odbiorcy. Sprawę oszustwa zgłosiła więc na policji.
"Liczba tego typu oszustw rośnie właśnie przed wyjazdami świąteczno-noworocznymi" - dodali policjanci w komunikacie.
Jak sprawdzić kwaterę?
Aby się uchronić przed stratą pieniędzy, wcale nie trzeba dużo. Urząd Miasta Zakopane na swojej stronie internetowej posiada listę kwater. Wystarczy w zakładce "sprawdź kwaterę" uzupełnić dane interesującego nas pensjonatu, by dowiedzieć się, czy istnieje on w rzeczywistości.
Można również skorzystać z serwisów oferujących mapy i zdjęcia budynków. Sprawdzajmy na stronie z ofertą, czy znajduje się tam telefon stacjonarny oraz imię i nazwisko właściciela, a przede wszystkim nr konta bankowego. Strony, na których nie możemy znaleźć żadnych informacji z wyjątkiem numeru telefonu, już mogą wydawać się podejrzane.
Istnieje też wiele portali, gdzie turyści na forach wymieniają się opiniami na temat dostępnych obiektów noclegowych. Również podejrzanie niska cena powinna od razu wzbudzić czujność.