Niebezpieczne zmiany na wyspach. Konieczne będą przesiedlenia
Z powodu mniejszych i rzadszych opadów deszczu coraz większa część gruntów kanaryjskich zmienia się w pustynie. Obszar ten "rośnie o 6 km kw. rocznie" – ostrzega David Suárez, przedstawiciel Państwowej Agencji Metorologicznej Aemet na archipelagu. Zapowiadane są także przesiedlenia ludzi z wybrzeży oceanu.
13.03.2024 | aktual.: 13.03.2024 09:10
Według raportów prognozy dla regionu subtropikalnego, w tym Wysp Kanaryjskich i Maroka, wskazują na 7-proc. spadek opadów i średni wzrost temperatury o 1,5 do 2 st. Celsjusza, a prognoza obejmuje okres do roku 2050.
Najcieplejsza zima w historii
Suárez podkreśla, że na Wyspach Kanaryjskich na przełomie 2023 i 2024 roku panuje najcieplejsza zima w historii.
- Biorąc pod uwagę charakterystykę grudnia, stycznia i lutego, dochodzimy do wniosku, że mieliśmy najcieplejszą i najsuchszą zimę na wyspach, z opadami poniżej jednej trzeciej średnich, przeważnie wysokimi temperaturami oraz napływem zawieszonego piasku oraz pyłu, co powoduje kalimę. Ostatnio pojawiły się niewielkie lub umiarkowane opady deszczu, ale to nie wystarczyło, aby zmienić trend wyjątkowo suchej zimy – mówił David Suárez dla gazety "Canarian Weekly".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Suárez stwierdził, że "aktualna prognoza miesięczna na marzec sugeruje, że w rejonie archipelagu, składającego się z kilkunastu wysp, mogą wystąpić ponadprzeciętne opady deszczu i temperatury podobne do tych przewidywanych w kolejnym kwartale roku".
Wyczekiwana inwestycja
Jednym z najbardziej oczekiwanych przez synoptyków projektów na Wyspach Kanaryjskich jest planowana instalacja nowego radaru na górze Cruz de Gala na Teneryfie (masyw Teno), który ma zostać wybudowany najpóźniej na początku 2025 r.
Suarez potwierdził, że prace budowlane są już w toku, a po ukończeniu wieży od strony lądu, zainstalowany zostanie radar pogodowy, który obejmie swym zasięgiem całe zachodnie Wyspy Kanaryjskie.
Projekt, wstrzymany od 2018 r., ma budżet w wysokości 3 mln euro. Instalacja ta jest kluczowa dla wyeliminowania zacienionych obszarów utrudniających obserwację Teneryfy, La Palmy i El Hierro ze względu na barierę, jaką stanowi najwyższy szczyt Hiszpanii – Teide (3715 m n.p.m. wysokości, a licząc od dna oceanu około 7500 metrów).
Konieczne będą przesiedlenia
– 10 proc. ludności Wysp Kanaryjskich zamieszkującej wybrzeża będzie musiało przenieść się w głąb lądu – ostrzegł z kolei José Antonio Valbuena, były minister ds. transformacji ekologicznej rządu Wysp Kanaryjskich w oświadczeniu dla portalu Onda Tenerife. Wyjaśnił, że "podniesienie się poziomu oceanu zmusi mieszkańców do opuszczenia znacznej części kanaryjskiego wybrzeża, z czym prędzej czy później będziemy musieli się zmierzyć".
Valbuena odniósł się także do kwestii stanu nadzwyczajnego związanego z brakiem wody ogłoszonego na Teneryfie oraz w części La Gomery. W niektórych rejonach zakazano tam od marca m.in. używania wody do napełniania przydomowych basenów, podlewania trawników i mycia pojazdów przy domach. Zakręceniu także jej dopływ w niektórych prysznicach plażowych. Były minister przypomniał inwestycję w przenośne zakłady odsalania wody na La Palmie:
Czytaj także: Na rajskiej wyspie wprowadzają stan nadzwyczajny
- Byliśmy za to krytykowani, a teraz proszą o ich ponowny montaż - przypomniał. - W obliczu wyzwań demograficznych, zużycia zasobów i suszy, Wyspy Kanaryjskie nieuchronnie zmierzają w kierunku uzależnienia od odsalania wody z Oceanu Atlantyckiego.
Warto pamiętać, że woda w kranach na Wyspach Kanaryjskich jest niezdatna do picia, a jej nadmierne spożycie może doprowadzić m.in. do kamicy nerkowej. Poza tym jest w niej inna flora bakteryjna niż w Polsce, dlatego podczas pobytu na tym rajskim archipelagu nie należy m.in. myć zębów, warzyw i owoców przed spożyciem pod bieżącą wodą z kranu, gdyż może to spowodować m.in. ostrą biegunkę i w konsekwencji odwodnienie organizmu.