Salamandra - opuszczony dom wypoczynkowy pod Zakopanem
Zapomniana perła Kościeliska - WDW "Salamandra"
Z południowego stoku Gubałówki, porośniętego świerkowo-sosnowym lasem, roztacza się przepiękna panorama Tatr. Cisza, spokój, nieskażona przyroda i bliskość najwyższych gór Polski czynią z Kościeliska idealną alternatywę dla zatłoczonego Zakopanego. Walory tego miejsca doceniono już przed wojną - w 1902 roku powstało tu sanatorium dla osób z chorobami płuc. Powstało z inicjatywy Kazimierza Dłuskiego, jednego z założycieli TOPR-u i Muzeum Tatrzańskiego, oraz jego żony Bronisławy. W 1928 roku ośrodek przeszedł w ręce Ministerstwa Spraw Wojskowych. W krótkim czasie stał się perłą Kościeliska. Wojskowy Dom Wypoczynkowy Salamandra przyjmował tysiące gości rocznie, których zachęcała dobra infrastruktura i przepiękny widok na Tatry. Kompleks uznawano za najwyżej położony ośrodek urlopowy w Polsce. Niestety czasy świetności ma już za sobą - dziś wszystkie budynki są opuszczone.
Z południowego stoku Gubałówki, porośniętego świerkowo-sosnowym lasem, roztacza się przepiękna panorama Tatr. Cisza, spokój, nieskażona przyroda i bliskość najwyższych gór Polski czynią z Kościeliska idealną alternatywę dla zatłoczonego Zakopanego. Walory tego miejsca doceniono już przed wojną - w 1902 roku powstało tu sanatorium dla osób z chorobami płuc. Powstało z inicjatywy Kazimierza Dłuskiego, jednego z założycieli TOPR-u i Muzeum Tatrzańskiego, oraz jego żony Bronisławy. W 1928 roku ośrodek przeszedł w ręce Ministerstwa Spraw Wojskowych. W krótkim czasie stał się perłą Kościeliska. Wojskowy Dom Wypoczynkowy Salamandra przyjmował tysiące gości rocznie, których zachęcała dobra infrastruktura i przepiękny widok na Tatry. Kompleks uznawano za najwyżej położony ośrodek urlopowy w Polsce. Niestety czasy świetności ma już za sobą - dziś wszystkie budynki są opuszczone.
if/pw