Samolot wpadł w rój szarańczy. Musiał awaryjnie lądować
Do nietypowego zdarzenia doszło podczas lotu Boeinga 737 etiopskich linii lotniczych. Samolot musiał awaryjnie lądować po tym, jak zderzył się z rojem szarańczy.
Samolot Ethopian Airlines leciał z Dżibuti do stolicy Etiopii, Addis Abeby z rozkładowym międzylądowaniem w mieście Dire Dawa. Jak poinformował "Aviation Herald", maszyna wleciała niespodziewanie w ogromny rój pustynnej szarańczy, gdy podchodziła do lądowania. Owady zaczęły uderzać z ogromną siłą w silniki, szybę kokpitu i nos boeinga.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Piloci byli zmuszeni przerwać lądowanie i zostali przekierowani na lotnisko Bole w stolicy. Samolot wylądował tam kilkadziesiąt minut później.
Po zdarzeniu maszyna została poddana szczegółowej kontroli, która nie wykazała żadnych uszkodzeń poza powierzchownymi zabrudzeniami szyb, kadłuba i gondoli silników. Samolot jeszcze tego samego dnia wyruszył w kolejny lot.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) poinformowała, że plagi szarańczy pustynnej na Półwyspie Somalijskim są w tym roku wyjątkowo duże. Ogromne roje owadów zagrażają uprawom rolnym w Etiopii, Somalii i Kenii. Zdaniem organizacji, jeden rój szarańczy może się rozciągać nawet na szerokość jednego km i liczyć 80 mln sztuk owadów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl