Sensacja w Tatrach. "Może mieć metr długości i ważyć 30 kg"
Tatrzański Park Narodowy w swoich mediach społecznościowych przybliża ciekawostki na temat tatrzańskiej przyrody. Ostatnie wideo dotyczy zwierzęcia, które z górami się raczej nie kojarzy, tymczasem pojawia się tam coraz częściej. "Na jednym centymetrze ciała posiada aż 23 tys. włosów" - informuje TPN.
Tomasz Zając z TPN tym razem opowiedział obserwatorom na Instagramie o zwierzęciu, które w pierwszej chwili w górach wydaje się dość egzotyczne. Ten niezwykły gryzoń zadziwia swoimi gabarytami i umiejętnościami.
Tatry - największy gryzoń Europy
- Gryzonie kojarzymy zazwyczaj z niewielkimi zwierzętami nornikami, myszami czy szczurami przyznaje Zając w nagraniu. - Tymczasem w tej grupie jest prawdziwy olbrzym. Mam na myśli bobra europejskiego, największego gryzonia Europy. Może mierzyć nawet metr długości i ważyć do 30 kg, choć zwykle dorosły osobnik ma 20 kg - dodaje.
Bóbr europejski, którego stanowisko można zobaczyć m.in. w Dolinie Kościeliskiej, jest zwierzęciem ziemno-wodnym, które najczęściej silnie związane jest z brzegami jezior i wolno płynącymi rzekami na nizinach. - Z górami kojarzony jest rzadko, chociaż w Tatrach występuje od dawna i coraz liczniej - podkreśla Tomasz Zając.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromny problem w górach. "Ludzie są kuszeni"
Ekspert dodał, że niskie temperatury nie robią na tych zwierzętach wrażenia. - Wystarczy sobie uświadomić, że na jednym cm ciała znajduje się 23 tys. włosów na stronie brzusznej i 12 tys. na grzbiecie, które stanowią świetną warstwę izolacyjną - mówi.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Sensacja nad Morskim Okiem
Przypomnijmy, że dwa lata temu bóbr zadomowił się nad Morskim Okiem, czym wzbudził prawdziwą sensację. Teraz przetrwał w trudnych warunkach drugą zimę. Bóbr jest aktywny w rejonie Dwoistej Siklawy pod szczytem Mnicha - podał w marcu br. leśniczy Tatrzańskiego Parku Narodowego Grzegorz Bryniarski.
Czytaj także: Wycieczka nad Morskie Oko jeszcze droższa. "Zgroza"
Bóbr lub bobrza rodzina po raz pierwszy została zaobserwowana tak wysoko w Tatrach w sierpniu 2021 r. wzbudzając przyrodniczą sensację, ponieważ to zupełnie obce środowisko dla tych zwierząt. Przyrodnicy przypuszczali, że zwierzę nie przetrwa zimy.
W ubiegłym roku w maju leśniczy znad Morskiego Oka ogłosił, że bóbr zginął spadając ze Szpiglasowej Przełęczy. Późnij okazało się, że w słynnym tatrzańskim jeziorze nadal jest aktywny inny osobnik, co potwierdziło, że było ich więcej w tym rejonie.
- Bóbr przetrwał w Morskim Oku drugą zimę i ma się dobrze. Jego działalność widać na lodzie, gdzie jest przebity przerębel i zwleczone w tą okolicę gałęzie. O jego aktywności świadczą też liczne tropy na śniegu - wydeptał na śniegu chodnik i ściął wierzby. Jego żeremie zlokalizowane jest w okolicach Dwoistej Siklawy tuż pod Mnichem i przy tak zwanym Półwyspie Miłości - tam ma drugie gniazdo, gdzie wychodzi spod wody i żeruje - przekazał leśniczy Bryniarski.
Czytaj więcej: Sensacja nad Morskim Okiem. "Wychodzi spod wody i żeruje"