Sensacyjne odkrycie na Warmii. To szczątki samolotu z czasów II wojny światowej

Lekki niemiecki bombowiec Junkers Ju-87 - potocznie zwany "sztukasem" - służył do walk przeciwko powstańcom. Jego nazwa pochodzi od charakterystycznych odgłosów syren, które uruchamiane były podczas obniżania lotu. Akcja poszukiwawcza trwała od 15 do 17 października w woj. warmińsko-mazurskim, na terenie Nadleśnictwa Nowe Ramuki.

Polecamy: Jacy są ratownicy TOPR? Najbardziej tajemnicza grupa w Polsce

Akcja poszukiwawcza prowadzona była przez pasjonatów lotnictwa i znawców historii z Tychów, Bierunia, Mikołowa, Mysłowic, Jastrzębia-Zdroju, Michałkowic i Oświęcimia. Na miejscu byli reprezentanci Muzeum Śląskiego Września 1939 r. w Tychach, Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 73 pułk piechoty, Stowarzyszenia Jastrzębski Wrzesień 1939 r. oraz Mikołowskiego Towarzystwa Historycznego.

"W 2018 r. przebywałem z wujkiem na wakacjach w Waszecie. To on opowiedział mi historię zasłyszaną od miejscowych, że w okolicy rozbił się niemiecki bombowiec" - mówi portalowi Nowe Info Krzysztof Płocieniak z Mikołowskiego Towarzystwa Historycznego.

"Wtedy nawiązałem kontakt z Arkadiuszem Domińcem z Muzeum Śląskiego Września 1939 r. w Tychach. Wiedziałem, że ma doświadczenie w poszukiwaniu wraków samolotów. Kiedy Arek uzyskał od miejscowego nadleśnictwa i wojewódzkiego konserwatora zabytków zezwolenia na prace poszukiwawcze nad Jeziorem Pluszne, mogliśmy wyruszyć na Warmię" - dodaje.

Pierwszego dnia poszukiwań wykrywacze silnie zareagowały w kilku miejscach. Znajdowały się w nich taśmy amunicyjne, klapki rewizyjne, tabliczki znamionowe, elementy poszycia samolotu oraz trzewik wojskowy. Ze względu na ostatni ze znalezionych przedmiotów, zachodziło podejrzenie, że w miejscu poszukiwań mogą znajdować się ludzkie szczątki.

Drugi dzień poszukiwań dał dokładniejszy obraz okoliczności i czasu rozbicia się maszyny. Odkryto wówczas goleń podwozia, zbiornik paliwa, filtr płynu chłodzenia silnika, siedzisko fotela strzelca, elementy zamka i tylec karabinu maszynowego, fragment szyby pancernej, moduły z gałkami oraz osłonę wieżyczki karabinu maszynowego.

Zobacz także: Wypadek w słynnym tureckim kurorcie. Zderzyli się w powietrzu i spadli do morza

Trzeciego dnia akcja poszukiwawcza została zakończona, a ludzkich szczątków nie odnaleziono. Może to oznaczać, że członkowie załogi przeżyli albo ich ciała zostały zabrane z miejsca wypadku. Trzy dni poszukiwań były bardzo owocne, a do Muzeum Śląskiego Września 1939 r. w Tychach przetransportowano ok. pół tony szczątków wraku Ju-87.

Źródło: lasy.gov.pl / noweinfo.pl / Wikipedia