Siedlisko Sobibór. Marzenie, które się spełniło

To niesamowite miejsce usytuowane na styku granic Polski, Ukrainy i Białorusi, w otoczeniu lasów Sobiborskiego Parku Krajobrazowego. Ewa Szeloch, właścicielka Siedliska, wiedziała od początku, że przeprowadzka tu była najlepszą decyzją w jej życiu.

Obraz
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór
Julia Wiśniewska

Julia Wiśniewska, Wirtualna Polska: Co skłoniło cię do przeprowadzki? I do wybrania tego konkretnego miejsca?

Ewa Szeloch: Zawsze marzyłam o domu z bali drewnianych, którego lokalizacja miała być w… Tatrach. Lata mijały, a w głowie pozostało marzenie. Pewnego razu stary przyjaciel z liceum zaprosił mnie w te okolice. Spotkanie po latach i uroczo przedstawiona wioska z pięknymi zabudowaniami drewnianymi spowodowały, że marzenie ożyło. Poprosiłam przyjaciela, żeby poszukał mi nieruchomości z drewnianym domem. Po trzech miesiącach miałam znalezione trzy nieruchomości. O wyborze właśnie tej zdecydowało bocianie gniazdo przy domu oraz przebiegające sarny na łące za stodołą (zresztą do tej pory też tak jest). To była po prostu chwila, impuls – muszę to mieć!

Ile lat prowadzisz już siedlisko?

Kupiłam je w 2004 roku.

Obraz
© Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór
Obraz
© Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór

Trudno było ci podjąć ten krok?

Kiedy realizuje się marzenia, podejmowanie decyzji nie jest trudne. Remontowałam dom po domu, pracowałam zawodowo cały czas. Zrezygnowałam z pracy trzy lata temu, bo już nie dało się godzić tylu obowiązków. W momencie kupna Siedliska pracowałam w Teatrze im J. Osterwy w Lublinie, gdzie zajmowałam się promocją i reklamą.

Obraz
© Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór | Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór

Miałaś konkretny plan na to, jak rozwijać Siedlisko, czy rodziło się to wszystko stopniowo? Oferta jest bogata: wesela, różnego rodzaju uroczystości, konferencje, szkolenia, warsztaty... A nawet domki w drzewach.

Początkowo wszystko rodziło się powoli, bez szerokiego planu. Wynajmowany był jeden dom. Wsłuchiwałam się w potrzeby naszych gości i powstawały kolejne miejsca noclegowe. W sezonie letnim nastawieni jesteśmy głównie na gości indywidualnych, mamy stałych klientów, którzy do nas wracają i to bardzo cieszy. Wszelkiego rodzaju uroczystości robimy trochę inaczej niż podobne miejsca – wynajmujemy Siedlisko na wyłączność, by móc zapewnić pełen komfort. Działamy w myśl naszego hasła: Celebruj życie – smakuj naturę. Rozwój miejsca jest odpowiedzią na potrzeby dzisiejszego świata – czyli spokoju, ciszy, oderwania się od pędu i codziennego zabiegania, obcowania z naturą, bycia eko. Nasze Domki w Gałęziach Drzew to kolejne spełnione marzenia o budowie takiego domku dla syna, gdy był mały. Nie udało się wtedy, niestety... A syn jest już dorosłym mężczyzną.

Obraz
© Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór

Siedliska są już dwa, bo oprócz tego w Sobiborze jest też Siedlisko Jabłonna, które powstało w zeszłym roku.

Siedlisko Jabłonna położone pod Lublinem jest odpowiedzią na zapotrzebowanie na organizowanie przyjęć okolicznościowych, wesel w przestrzeni blisko natury, w luźnej niezobowiązującej formie, bez stresu. Wesela w stodole, w różnych stylach i aranżacjach, to marzenie wielu młodych par. Stworzyliśmy po prostu ku temu odpowiednie warunki.

Obraz
© Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór
Obraz
© Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór | Bracia Studio

Znalazło się też miejsce dla przestrzeni coworkingowej. Rusza tego lata?

Idea stworzenia przestrzeni coworkingowej to pomysł mojego syna Bartosza. W tym roku uruchomimy przestrzeń z przeznaczeniem dla firm, które szukają inspirujących miejsc do pracy dla swoich pracowników.
Będzie charakteryzowała się kontrolowanymi warunkami środowiskowymi i nietuzinkowym wystrojem. Zastosujemy innowacyjne rozwiązania technologiczne. W taki sposób powstanie innowacyjna przestrzeń na skalę Polski, Europy, a może i świata. Więcej szczegółów będziemy ujawniać wkrótce!

Obraz
© Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór
Obraz
© Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór

Siedlisko, pod kątem architektonicznym i wnętrzarskim, to połączenie tradycji i nowoczesności.

Skończyłam studia artystyczne, uwielbiam urządzać wnętrza, a największą frajdę daje mi możliwość robienia czegoś z niczego. Renowacja mebli, wykorzystywanie starych desek do dekoracji, wyszukiwanie i wymyślanie nietuzinkowych rozwiązań itp. Zabawa łączenia starego z nowym to fantastyczne wyzwanie, które daje wyjątkowe efekty. Taka zabawa formą, materiałem. Wiele osób inspiruje się naszym miejscem. Syn projektuje i produkuje lampy, które są wystrojem naszych domów. Mój partner Jacek dzielnie realizuje moje zlecenia związane z naprawami itp.

Praca w agroturystyce to bycie na pełnych obrotach przez cały dzień. Masz czas na wypoczynek?

Teraz z tym wolnym czasem jest trudno, ze względu na ciągłą budowę. Każdego roku od tych 15 lat coś buduję! W tym roku kończę budowę bardzo dużej stodoły.

Obraz
© Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór

Czyli ciągle w budowie (śmiech). Jakieś kolejne plany co do tego miejsca?
Oczywiście! Związane są z możliwym powiększeniem Siedliska, dodatkowymi usługami i produktami Siedliskowymi. Na pewno mocno będziemy rozwijać ofertę dla firm i idei pracy zdalnej między innymi dla branż kreatywnych IT. Chcemy stworzyć specjalne plany pobytowe dla firm, dla których mamy już dedykowaną markę "Creativity nest".

Obraz
© Materiały prasowe, Siedlisko Sobibór

Jak oceniasz swoją decyzję z perspektywy czasu? Chyba było warto…?

To wielka radość, gdy teraz po latach miejsce stało się rozpoznawalne w Polsce, wręcz modne. Cudownie jest móc obcować ze wspaniałymi i ciekawymi gośćmi. Miło jest słuchać słów uznania za cały projekt i pomysł. Dodaje to siły do dalszego działania. Gdy kupiłam nieruchomość, wszyscy stukali się w głowę, że chyba zwariowałam (śmiech).

Źródło artykułu: WP Turystyka
Wybrane dla Ciebie
Symbol Krakowa bliski ruiny. Brak funduszy na ratunek
Symbol Krakowa bliski ruiny. Brak funduszy na ratunek
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli