Słowacki park apeluje. Chodzi o groźnego wirusa
W obliczu zagrożenia rozprzestrzenianiem się wirusa pryszczycy słowacki Tatrzański Park Narodowy apeluje, szczególnie do osób pochodzących z obszarów dotkniętych chorobą, o rezygnację z wizyt w górach. Choroba zagraża dzikim zwierzętom, w tym kozicom.
Słowacki Tatrzański Park Narodowy (TANAP) wystosował apel do turystów o rozważenie rezygnacji z wizyt w Tatrach. Wysoce zakaźny wirus pryszczycy, stanowi zagrożenie nie tylko dla zwierząt hodowlanych, ale także dla dzikiej fauny górskiej, w tym również kozic tatrzańskich.
Zagrożenie dla mieszkańców Tatr
Władze TANAP podkreślają, że pryszczyca może być przenoszona przez ludzi oraz ich psy, jeśli nie są przestrzegane zasady higieny. Kozice są szczególnie narażone na zakażenie.
"Kozica tatrzańska to gatunek endemiczny, występuje wyłącznie na terenie wysokogórskim i każdy przypadek zakażenia może mieć poważne konsekwencje dla całego gatunku" - alarmują służby parku. "Dla ochrony przyrody i populacji tatrzańskich zwierząt bardzo ważne jest zapobieganie rozprzestrzenianiu się wirusa" - dodano we wpisie opublikowanym na facebookowym profilu parku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tym muszą wiedzieć wszyscy, jadący w Tatry. "Grożą srogie mandaty"
Słowaccy przyrodnicy szczególną uwagę zwracają na psy towarzyszące turystom, które mogą przenieść wirusa do środowiska naturalnego. W słowackiej części Tatr psy mogą poruszać się po wyznaczonych szlakach, co zwiększa ryzyko rozprzestrzeniania się choroby.
Kontrole graniczne
Na Słowacji potwierdzono już sześć ognisk pryszczycy u bydła i innych zwierząt hodowlanych. Władze podejrzewają, że wirus dotarł z Węgier, co skłoniło Słowację do zaostrzenia kontroli na granicach z Węgrami i Austrią. Część małych przejść granicznych została zamknięta, a kontrole potrwają przynajmniej do 7 maja.
Źródło: PAP/Tatranský národný park