"Śmieciowy" problem na Bali powrócił. Tony plastiku na popularnych plażach
Władze Bali nie są w stanie sobie poradzić z kryzysem ekologicznym, który trwa na wyspie od lat. W strefie przybrzeżnej ponownie pojawiły się setki ton odpadów. Wolontariusze próbują oczyścić plaże ze śmieci w Legian, Seminyak i Kucie. Codziennie odjeżdżają stamtąd ciężarówki pełne nieczystości.
Plaże w położonej w archipelagu Małych Wysp Sundajskich Bali nie zawsze wyglądają tak, jak w katalogach podróżniczych. Na wyspie każdego roku powraca problem z hałdami śmieci, które zalegają na plażach. Jest to spowodowane m.in. niewłaściwą polityką zarządzania odpadami, nieodpowiedzialnymi turystami i mieszkańcami, którzy nie dbają o środowisko, a także monsunową pogodą, podczas której nieczystości są wyrzucane na brzeg. I właśnie w ostatnich tygodniach, po sezonie monsunów, silny wiatr sprowadził na plaże Bali kolejne tony śmieci.
Plaże na Bali coraz mniej rajskie
Strefa przybrzeżna jest zanieczyszczona w tak samo dużym stopniu, co w 2018 r., kiedy władze Indonezji wprowadziły na wyspie stan wyjątkowy. Tylko w piątek i sobotę 2 i 3 stycznia, pracownikom udało się zebrać z plaż blisko 90 ton plastikowych odpadów.
- Ciężko pracowaliśmy, aby oczyścić plaże, ale śmieci wciąż się pojawiają. Każdego dnia wdrażamy nasz personel, ciężarówki i ładowarki - mówi "The Guardian" Wayan Puja, z agencji ds. Środowiska i higieny w Badung.
Władze krajowe opracowały plan walki z zanieczyszczeniami na Bali, który ma zostać uruchomiony już w tym roku. Aktualnie jest on testowany na Javie. Czy tym razem uda się efektywnie przeorganizować system transportu i obsługi śmieci, aby był skuteczny? To się okaże w najbliższych miesiącach.
Turystyczny kryzys na Bali
Indonezja pozostaje niemal niedostępna dla zagranicznych turystów. Od 1 stycznia granice kraju zostały ponownie zamknięte, co ma to na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się nowych szczepów koronawirusa. Gospodarka najpopularniejszych wśród urlopowiczów wysp i całego kraju została mocno dotknięta na skutek pandemii.
Bali i Indonezja są szczególnie popularne wśród Australijczyków i Chińczyków. Miliony z nich co roku wypoczywają na tutejszych plażach. Normalnie w tym okresie czasu przebywają tam setki tysięcy osób.
Indonezja zajmuje drugie po Chinach miejsce na świecie w rankingu na najbardziej zanieczyszczoną strefę przybrzeżną. Szacuje się, że kilkadziesiąt mln ton odpadków (w tym 8 mln ton plastiku) przedostaje się stąd rocznie do mórz i oceanów. To wyspiarskie państwo, zamieszkałe przez 261 mln osób, produkuje rocznie ogromne ilości śmieci – ok. 400 kg na osobę.