Śmieją się z Malborka. Wszystko przez nową atrakcję
Władze Malborka zdecydowały się na ustawienie napisu z nazwą miasta. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że ktoś dopatrzył się błędu w instalacji. - Litera wzbudziła duże zainteresowanie, więc mamy nadzieję, że stanie się dodatkowym niezaplanowanym magnesem, który przyciągnie mieszkańców i turystów w to miejsce – mówi burmistrz Marek Charzewski.
06.02.2022 | aktual.: 06.02.2022 10:31
Miało być jak w Hollywood, a wyszło jak... wyszło. Władze Malborka ustawiły w mieście napis, przy którym mogliby się fotografować np. turyści. Inwestycja została zrealizowała w ramach budżetu obywatelskiego. Wydano na nią 39 tys. zł.
Malbork czy Malb0rk?
Napis stoi przy ul. Piłsudskiego od końca stycznia. W nocy jest podświetlany. Jest też możliwość podświetlenia go na biało i czerwono, co ma być wykorzystywane np. podczas świąt państwowych.
Od dnia, w którym stanął od razu zrobiło się o nim głośno. Ktoś dopatrzył się, że w napisie Malbork zamiast litery "O" jest "0" (zero). Wtedy się zaczęło.
Turystom i mieszkańcom się podoba, ale wielu po prostu śmieje się z zera, które się tam pojawiło. Okazuje się, że litera została zwężona tak, by napis w całości zmieścił się na fundamencie o szerokości 6 m.
Wykonawca i miasto komentują
- Miejsce to jest limitowane, o ile chodzi o długość. Na tej działce jest mnóstwo instalacji - wyjaśnił w rozmowie z TV Malbork wykonawca Tomasz Will ze Studio Reklamy Neon Serwis.
Jak powiedział, pierwotnie projekt zakładał powierzchnię 11 m, ale podstawa nie mogła być większy ze względu na uzbrojenie terenu. Zmniejszenie liter sprawiłoby, że wyglądałyby karykaturalnie, dlatego zdecydowano się na ich ściśnięcie. Litery mają teraz 1,2 m wysokości zamiast 1,5 m i są po prostu węższe.
- Litera wzbudziła duże zainteresowanie, więc mamy nadzieję, że stanie się dodatkowym niezaplanowanym magnesem, który przyciągnie mieszkańców i turystów w to miejsce – mówił burmistrz miasta Marek Charzewski w rozmowie z portalnaplus.pl.
Jak stwierdził burmistrz w reportażu TVN, dzięki temu zamieszaniu napis już pełni funkcję promocyjną, bo wszyscy o nim mówią. - Pracownicy urzędu w żartach mówią o nagrodzie za bezpłatne rozsławienie miasta - dodał z przymrużeniem oka.
Źródło: TVN/Malbork TV/portalnaplus.pl