Śnieżyca znów zaskoczyła londyńskie lotniska. Dziesiątki odwołanych połączeń

Położone godzinę drogi od Londynu lotniska w Stansted oraz Luton po raz kolejny nie poradziły sobie z pogodą. Z powodu intensywnych opadów śniegu odwołano kilkadziesiąt lotów, w tym kilka z Polski.

Z powodu śnieżycy odwołano loty do Londynu z kilku polskich miast
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Wojciech Gojke

Śnieg na południu Anglii nie pojawia się zbyt często, dlatego gdy ulice pokrywają się białym puchem, zaczyna się prawdziwy paraliż komunikacyjny. Jednym z takich miejsc było wczoraj m.in. lotnisko Londyn-Stansted. Choć w metropolii nie padał śnieg, w położonym niecałe 50 km dalej porcie już tak. Opady były na tyle intensywne, że już od godzin porannych większość samolotów, zarówno odlatujących jak i przylatujących, miało co najmniej kilkudziesięciominutowe opóźnienie.

Obsługa lotniska w Stansted nie mogła sobie poradzić z odśnieżaniem zasypanych pasów startowych. Ostatecznie podjęto decyzję o odwołaniu niemal wszystkich operacji lotniczych, co spowodowało ogromne zamieszanie i wściekłość kilku tysięcy pasażerów, którzy utknęli w różnych częściach Europy. Nieco efektowniej radzili sobie pracownicy w innym podlondyńskim porcie – w Luton, ponieważ tam odwołano jedynie kilka lotów.

Anulowane loty z Polski

Śnieżyca sprawiła, że nie zrealizowano połączeń do Stansted z kilku polskich miast: m.in. Katowic, Modlina, Rzeszowa, Olsztyna i Gdańska. Wszystkie miały odbyć się na pokładzie samolotów należących do linii Ryanair. Pasażerowie dostali wiadomość z informacją, że loty zostały odwołane, jednak nie podano ich przyczyny. Mieli dwie opcje do wyboru: bezpłatnie zmienić datę lotu i zapłacić różnicę w cenie biletu lub otrzymać zwrot pieniędzy.

Obraz
© Ryanair.com

W przypadku Gdańska pierwsza opcja była praktycznie niewykonalna, ponieważ bilety do 31 grudnia zostały wyprzedane. Można było wybrać połączenie na 1 stycznia za "jedyne" 1159 zł. Podobną stawkę oferował wczoraj Wizz Air.

Mówiąc najprościej: jeśli komuś zależało (a w zasadzie w dalszym ciągu zależy), aby szybko dostać się do Londynu, to ma problem. Nie ma co liczyć na to, że w jego rozwiązaniu pomoże nam linia typu Ryanair, która nie organizuje lotów zastępczych.

Obraz
© Ryanair.com

Lotnisko Londyn-Stansted wydało 28 grudnia nowy komunikat, w którym informuje, że wszystkie loty odbywają się już zgodnie z planem. Zaleca jednak pasażerom sprawdzanie informacji na temat aktualnego statusu lotu na stronie portu, zanim udadzą się na lotnisko.

Obraz
© stanstedairport.com

Zobacz też: Warszawskie lotnisko Chopina zostanie zamknięte

Wybrane dla Ciebie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"