Spektakularne wodowanie statku w Gdańsku. Tłumy patrzyły jak Chris Andra zjeżdża z pochylni
Setki osób przyjechały na tereny stoczni Karstensen Shipyard Poland, by zobaczyć jedno z najbardziej efektownych widowisk przemysłowych, jakim było wodowanie nowego statku rybackiego Chris Andra. Widzowie mogli podziwiać, jak potężna jednostka zsuwała się z pochylni w towarzystwie dźwięków syren.
Już na godzinę przed rozpoczęciem operacji wokół stoczniowych bram zrobiło się tłoczno. Zapełniły się parkingi, a kolejki ustawiły się do parkometrów.
Setki osób przybyły, aby podziwiać wodowanie statku
W południe nadszedł moment kulminacyjny: potężna, blisko 76-metrowa jednostka typu snurper trawler ruszyła powoli z pochylni B1, zjeżdżając rufą, czyli tyłem, wprost do wody. Dźwięk stoczniowych syren przebił się przez gwar rozmów, a tłum zareagował gromkimi brawami.
To była chwila, na którą wielu czekało. Nie tylko pasjonaci techniki morskiej, ale i całe rodziny przyszły zobaczyć, jak nowy statek zaczyna swoje życie na morzu.
To już szóste wodowanie w stoczni Karstensenn w tym roku
Chris Andra powstał na zamówienie szkockiej firmy Klondyke Fishing Company Limited i już wkrótce wyruszy do swojego portu macierzystego w Fraserburgh. Statek będzie wykorzystywany do połowu ryb pelagicznych, takich jak makrele, śledzie atlantyckie czy szproty - czyli gatunków żyjących z dala od dna morskiego.
Dla stoczni Karstensen to już szóste wodowanie w tym roku, a każde z nich przyciąga coraz więcej widzów. Otwarte dla publiczności wydarzenia tego typu to nie tylko okazja, by zobaczyć od kulis pracę stoczni, ale także przeżyć widowisko, które łączy technikę, tradycję i emocje.
W Gdańsku wciąż można poczuć ducha morskiej historii, a takie chwile, jak ta, przypominają, że stoczniowe dźwigi i pochylnie wciąż tętnią życiem.