Stewardesa wypadła z samolotu, pasażer na gapę ukrył się w toalecie. Tydzień lotniczych absurdów
Ten tydzień, jak zresztą cały miesiąc, obfituje w nietypowe sytuacje na pokładach samolotów. Wypadające z maszyn stewardesy, przemykanie się na pokład bez biletu i awaryjne lądowania z powodu niesfornych pasażerów tej jesieni są na porządku dziennym.
Zaledwie kilka tygodni temu informowaliśmy o incydencie, do którego doszło na terenie portu lotniczego w Szenzen w Chinach. W trakcie zamykania tylnych drzwi kabiny jedna z pracownic obsługi pokładowej wypadła na płytę lotniska. Poturbowana stewardesa China Eastern Airlines z kilkoma złamaniami została przewieziona do szpitala, a samolot wystartował z 90-minutowym opóźnieniem.
Nie minął miesiąc, a doszło do podobnego incydentu, także w Chinach. 10 listopada stewardesa wypadła z Boeinga 737 linii Xiamen Air. Samolot stał na płycie lotniska i załoga przygotowywała maszynę do następnego lotu. Stewardesa zajmowała się uzupełnianiem zapasów jedzenia. Gdy wracała na pokład z tacą w dłoni, nie zauważyła, że jest luka między samolotem a schodami. Spadając, zdołała chwycić się na chwilę samolotu, jednak nie wystarczyło jej sił na długo i ostatecznie wylądowała na płycie lotniska. Kobieta doznała urazu kręgosłupa i została zoperowana.
Hitem ostatnich tygodni była też informacja o 7-latce, która bez biletu i rodziców dostała się do samolotu. Dziewczynce udało się przemknąć przez kontrolę bezpieczeństwa i przejść przez bramkę prosto do autobusu dowożącego pasażerów do samolotu. Ochrona lotniska w Genewie jej nie zauważyła. Dopiero na pokładzie załoga linii lotniczych easyJet zatrzymała dziecko. Stewardesom samotne dziecko, bez biletu i bagażu, wydało się podejrzane. Gdy spytały, dokąd dziewczynka leci i z kim podróżuje, ta przyznała, że jest w trakcie ucieczki z domu.
Kolejny pasażer bez biletu znalazł się na pokładzie linii easyJet w miniony weekend. 25-letni Szwajcar przemknął na pokład samolotu z Londynu do Genewy. Obsługa szybko go jednak namierzyła, gdy przed odlotem wszyscy pasażerowie siedzieli na swoich miejscach, a światełko z napisem "zajęte" świeciło się nad drzwiami toalety. Po odkryciu ukrytego mężczyzny, samolot został przeszukany, ale nie znaleziono niczego niepokojącego.
A to wciąż nie koniec dziwnych przypadków. W zeszłym tygodniu cały internet żył historią, która wydarzyła się na pokładzie samolotu Qatar Airways z Doha na Bali. W czasie lotu jedna z pasażerek przeglądając telefon męża, odkryła, że ma on romans. Kobieta spożywała alkohol, co mogło potęgować skale jej gniewu. Rzuciła się na męża. Załoga próbowała ją uspokoić, ale ich starania nie przyniosły żadnego efektu. Sytuacja całkowicie wymknęła się spod kontroli i pilot podjął decyzję o przekierowaniu lotu do Chennai w Indiach.
Szczęścia nie mieli także pasażerowie poniedziałkowego lotu linii Qantas z Canberry do Melbourne. Tym razem winnym ponad godzinnego opóźnienia był mężczyzna, który nie chciał włączyć trybu samolotowego w swoim tablecie. Samolot musiał wrócić, a niesforny pasażer opuścił pokład.