Świętokrzyskie zamki. Prawdziwe turystyczne perełki
Świętokrzyskie to jeden z najciekawszych regionów naszego kraju. Zachwyca przyrodą, pięknymi miastami i bezcennymi zabytkami. Do tego nie został jeszcze zadeptany przez turystów. Być może to najlepsza pora na bliższe poznanie atrakcji w Świętokrzyskiem?
Co robić w wolnym czasie w województwie świętokrzyskim? Odpowiedzi na to pytanie jest wiele. Jedna z możliwości to zwiedzanie zamków, które są prawdziwymi perełkami i stanowią hit regionu. Taka podróż śladami przeszłości jest sposobem na to, by lepiej poznać to miejsce oraz jego atrakcje.
Chęciny i ruiny zamku królewskiego
Ruiny zamku w Chęcinach do dzisiaj górują nad okolicą. Jakie budowla musiała robić wrażenie w czasach swojej świetności? Warto podkreślić, że zamek powstał na przełomie XIII i XIV wieku i był niezwykle ważnym obiektem w odradzającym się po rozbiciu dzielnicowym państwie Piastów.
Władysław Łokietek uczynił z warowni terytorialny ośrodek władzy politycznej, militarnej i gospodarczej. W zamku odbywały się zjazdy rycerstwa małopolskiego oraz możnowładców, a w trakcie wojny z Krzyżakami stanowił on miejsce koncentracji wojsk. To właśnie z zamku w Chęcinach Łokietek wyruszył, by zmierzyć się pod Płowcami z wojskami krzyżackimi.
Po śmierci króla jego syn - Kazimierz Wielki - jeszcze bardziej rozbudował i umocnił zamek. W Chęcinach mieściła się nie tylko królewska rezydencja, ale też więzienie stanu, gdzie przetrzymywano osoby, które naraziły się Jagielle, m.in. jego przyrodniego brata (knującego przeciwko niemu) czy człowieka posądzanego o romans z Sońką Holszańską. Co więcej, więziono tam również ważniejszych jeńców krzyżackich pojmanych podczas bitwy pod Grunwaldem.
Podczas wizyty na zamku można zejść do lochu i zajrzeć do skarbca oraz odwiedzić jedną z dwóch zachowanych baszt. Być może podczas zwiedzania uda się spotkać ducha królowej Bony, która w Chęcinach poszukuje części swoich legendarnych skarbów.
Krzyżtopór, czyli polski Wersal
W Ujeździe niedaleko Opatowa znajdują się ruiny kompleksu pałacowego, o którym krążą prawdziwe legendy. Niestety, nie dowiemy się, ile jest w nich prawdy - choć patrząc na to, co przetrwało do naszych czasów, można sądzić, że opowieści wcale nie są tak bardzo przesadzone.
"Przepiękne ruiny nawet teraz świadczą, że kiedyś ten zamek był dumą dla właściciela. Tu się po prostu czuje historię" - pisze na Nocowanie.pl jedna z turystek.
Zamek Krzyżtopór to przykład budowli typu palazzo in fortezza stanowiącego nietypowe połączenie rezydencji z cechami obronnymi. Został wzniesiony najprawdopodobniej w latach 1627-1644 na polecenie Krzysztofa Ossolińskiego, a pracami kierował Wawrzyniec Senes.
Przy budowie zamku prawdopodobnie kierowano się symboliką liczb nawiązującą do kalendarza: liczba okien odpowiada liczbie dni w roku, liczba pokoi - tygodniom, liczba wielkich sal - miesiącom, a cztery narożne baszty odpowiadają liczbie kwartałów.
To jeszcze nie koniec ekstrawagancji Ossolińskiego, który mógł pochwalić się przed gośćmi salą jadalną ze szklanym stropem stanowiącym dno olbrzymiego akwarium z egzotycznymi rybami. Warto wspomnieć, że przed powstaniem słynnego francuskiego Wersalu to Krzyżtopór dzierżył tytuł największej budowli pałacowej w całej Europie.
Obecnie turyści, którzy chcą wyrobić sobie zdanie na temat wspaniałości Krzyżtoporu, do wyboru mają dobrze oznakowane trasy zwiedzania. Podążając nimi, mogą odwiedzić bastiony, przyjrzeć się z bliska pałacowi, przejść obok ogrodów, a także zwiedzić zamkowe piwnice. Zamek Krzyżtopór można podziwiać nie tylko za dnia, a także podczas nocnych wycieczek.
Arktyka ociepla się jeszcze szybciej. Eksperci alarmują ws. zmian klimatu i groźnego zjawiska