Szajki oszustów naciągają turystów. Naiwnych wciąż nie brakuje
Środek sezonu i ładna pogoda sprzyjają aktywności oszustów, którzy wykorzystują od dawna znaną, ale wciąż niezwykle skuteczną, metodę wyłudzania pieniędzy od turystów.
Znany od kilkudziesięciu lat sposób na oszukiwanie przechodniów wciąż ma się zadziwiająco dobrze. Nad Bałtykiem oszuści naciągający turystów na grę w trzy kubki rozwinęli swój "biznes" tak doskonale, że aż trudno uwierzyć, że mamy XXI w.
Wydawałoby się, że w dobie powszechnego dostępu do internetu, każdy wie, że w trzy kubki nie da się wygrać. W rzeczywistości jest to bowiem pułapka, ponieważ organizatorzy zabawy nigdy nie dopuszczają do tego, aby biorące w niej udział osoby mogły się wzbogacić. Jeśli skusimy się na pojedynek i obstawimy w nim pieniądze, możemy mieć stuprocentową pewność, że na pewno nie uda nam się ich odzyskać.
Policja ostrzega
"Choć gra może wydawać się niepozorna, problem jest naprawdę duży, a działanie naciągaczy przemyślane" - czytamy na stronie policji w Nowym Dworze Gdańskim. - "Oszust współpracuje ze wspólnikami. Pozoruje grę, aby przypadkowa osoba uwierzyła, że prowadzący jest ogrywany. Kiedy poczuje się zachęcona, aby dołączyć do zabawy – początkowo wygrywa. Jednak tylko do momentu, kiedy zaczyna stawiać większe kwoty".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypoczywa na greckiej wyspie. "Temperatury są idealne"
Na czym polega ta gra?
Z pozoru wszystko wydaje się bardzo łatwe – "animator" stawia przed turystą trzy kubeczki, a pod jednym z nich znajduje się wygrana. Znalezienie jej pozwala zdobyć pieniądze.
W ostatnim czasie największy wysyp oszustów z kubkami zaobserwowano w Międzyzdrojach oraz w Krynicy Morskiej i w Jantarze, a także w Zakopanem. Choć policja i straż miejska na bieżąco informowane są o incydentach, mężczyźni naciągający na grę ciągle znajdują nowe lokalizacje w mieście i ekspresowo znikają po każdym wyłudzeniu pieniędzy.
Ostrzegawcze plakaty
W ostatnich dniach w Międzyzdrojach zaczęły pojawiać się specjalne plakaty, które mają przestrzec potencjalnych graczy przed stratą pieniędzy i zapobiec oszustwom. Problem dotyczy bowiem w zasadzie wszystkich grup wiekowych - od kilkuletnich dzieci, którym rodzice pozwalają się "pobawić" w trzy kubki, aż po starsze osoby, które z kolei często noszą sporo gotówki przy sobie.
Trzy kubki to rodzaj hazardu
Gra w trzy kubki jest pewnego rodzaju formą hazardu. Choć turyści są przed nią ostrzegani, zawsze znajdzie się ktoś nowy i niedoinformowany o zjawisku. Oszuści lubią robić wokół siebie dużo zamieszania, a podstawione osoby pokazują, jak bardzo cieszą się z udawanych wygranych, kusząc innych, że też mogą zdobyć pieniądze.
Wspomniane "zabawy" są nielegalne, a organizatorom gier grożą kary. Policja przypomina paragraf, pod który podlegają takie zabawy: "kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej urządza grę hazardową, narusza artykuł 128§1 Kodeksu wykroczeń i podlega karze grzywny, a nawet aresztu".
Jeśli ktoś zauważy tego rodzaju zabawy urządzane w miastach wypoczynkowych, powinien jak najszybciej i jak najbardziej dyskretnie zawiadomić policję pod nr 112 lub straż miejską pod nr 986. Należy jednak przede wszystkim zadbać o własne bezpieczeństwo, ponieważ szajkom oszustów towarzyszą zazwyczaj "ochroniarze", którzy po pierwsze przestrzegają, gdy pojawia się patrol, po drugie - mogą zaatakować interweniującego.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Źródło: Policja.gov