Sztorm na Bałtyku. Może być niebezpiecznie
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie drugiego stopnia przed sztormem na Bałtyku. Wiatr ma wiać w porywach do 9 w skali Beauforta.
Ostrzeżenie drugiego stopnia zostało wydane dla środkowej i wschodniej strefy brzegowej, czyli dla obszaru od Latarni Gąski w województwie zachodniopomorskim (między Mielnem a Ustroniem Morskim) do wschodniej granicy państwa.
Sztorm na Bałtyku
Synoptycy prognozują, że zachodni wiatr będzie wiał z prędkością od 30 do nawet 60 km/h, czyli od 5 do 6 w skali Beauforta. W porywach może jednak osiągnąć prędkość od 75 km/h do 87 km/h czyli od 8 do 9 w skali Beauforta. A o sztormie mówimy właśnie, kiedy wiatr osiągnie ten stopień. Na morzu pojawiają się wówczas duże fale z poprzerywanymi obracającymi się grzbietami i pasma piany. Występuje rzęsisty deszcz, a widoczność jest ograniczona
Ostrzeżenie obowiązuje 1 lutego do godz. 19, ale może zostać przedłużone.
Komunikaty meteorologiczne wydawane są w skali trzystopniowej. Ostrzeżenia drugiego stopnia są w sytuacji, gdy przewiduje się wystąpienie niebezpiecznych zjawisk pogodowych, które powodują duże straty materialne i zagrożenie życia oraz ograniczają prowadzenie działalności. Zalecana jest ostrożność i śledzenie komunikatów oraz rozwoju sytuacji pogodowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
W takich sytuacjach Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomina m.in. żeby usunąć z parapetów i podwórek wszystkie przedmioty, które mogą zostać porwane przez wiatr, pozostać w domu, jeżeli jest to możliwe, nie zatrzymywać się pod drzewami i uważać podczas jazdy samochodem.
"Wietrzna aura do piątku"
Na razie nie zanosi się na to, by w tym tygodniu pogoda nad morzem się poprawiła. Warto więc śledzić komunikaty IMGW w social mediach.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Nad morzem oraz w centrum kraju porywy wiatru przekraczają 50 km/h" - czytamy w poście IMGW na Twitterze opublikowanym 1 lutego po godz. 12. - "Do piątku czeka nas wietrzna aura z silnymi porywami zachodniego i północno zachodniego wiatru, a następnie duże ochłodzenie".
Czytaj też: Wakacje jak ferie? "Analiza trwa"