indie(strona 13/15)

Przedstawiamy dziesięć, naszym zdaniem, najciekawszych turystycznych zdjęć minionego tygodnia.

Pływające hotele ostatnimi czasy robią furorę na świecie. Wytropiliśmy kilka najciekawszych z nich.

To święto wszystkich dzieci. I biednych, i bogatych; wesołych i smutnych, głodnych i najedzonych. Tych z rodziną, w domach dziecka, na wojnie i w buszu. Pod każdą szerokością i długością geograficzną.

Indie są tajemnicze. O tradycjach widowiskowych tego kraju jeszcze do niedawna świat zewnętrzny wiedział niewiele.

Kolorowy proszek, zwany "gulal", okrył mieszkańców wioski Barsana w pobliżu Mathury podczas obchodów tradycyjnego hinduskiego święta Holi.

Magii świętego jeziora ulega wielu turystów. Wielu przyjeżdża do Pushkaru na moment, a wyjeżdża po miesiącach.

W Lizbonie ogłoszono siedem "nowych" cudów świata. Wyłoniono je wśród wielu polemik w głosowaniu internetowym i telefonicznym z udziałem ok. 100 milionów osób ze wszystkich kontynentów.

Nie piją alkoholu, nie palą tytoniu i sumiennie wykonują swoja pracę. Nie gola brody, nie jedzą mięsa ze zwierząt, które nie padły od pierwszego ciosu i nie uprawiają hazardu. Dają za to jałmużnę ubogim
i kilka razy w roku świętują. W stanie Pendżab mieszka aż 65 procent sikhów.

Razem mają prawie 40 lat, tyle samo co tata, Pan Tomasz. Natalka ma 15 lat, Tomcio - 12, a Albert ma 11 i wciąż chodzi na rękach. W tym składzie rodzina Wywiołków w parny lipcowy dzień stanęła na Dworcu Centralnym w Warszawie. Cel - Kalkuta. Po drodze były Moskwa, Syberyjska Tajga, Bajkał, Mongolia, Chiny, Tybet, Nepal. Były też małe wielkie odkrycia, przygody i kupa śmiechu. Potem miesięcznik ”Podróże„ przyznał im nagrodę ”Podróżnika Roku 2006„.

W Indiach rozpoczął się festiwal ku czci boga spokoju - Ganeśa. Hindusi wyszli na ulice z figurkami słonia, który symbolizuje Ganeśa i prosili o łaskę, urodzaj i pokój. Na zakończenie festiwalu aby tradycji stało się zadość figurki zostaną utopione w morzu, jeziorach albo rzekach.

Po burzliwej wymianie zdań orientujemy się, że kierowca kompletnie nie wie, gdzie jest nasz ashram. W dodatku mamy wrażenie, że nikt tego nie wie. Wyrostki przyglądają się nam z dużym zainteresowaniem, obok włączone na full radio gra jakąś zawodzącą melodię. Robi się ciemno i zimno. Wizja pozostania na zawsze na tym odludziu motywuje nas do działania.

Tak, tak, widziałam święte krowy, ale najbardziej zadziwiali mnie ludzie… Mamy różnorodność wielką, która się na każdym kroku objawia, mamy szok kulturowy. I cały katalog zachowań, reakcji, sytuacji dla Europejczyka zaskakujących, niezrozumiałych, tak przedziwnych.

Kwiat szafranu na polu w Pampore, około 25 km na południe od Srinagaru. Pampore słynie z najlepszej jakości szafranu. Kaszmir to jedyne miejsce w Indiach i jedno z kilku na świecie, gdzie rośnie ta najdroższa przyprawa.

Podczas hinduistycznego święta "Ardh Kumbh Mela" - Połowy Dzbana - wierni dokonują rytualnej, oczyszczającej z grzechów kąpieli w nurcie Gangesu.

Kraina czterotysięczników ze słynnym Matterhornem czeka na narciarzy.

Konia z rzędem temu, kto wie, ilu Kalkuta ma mieszkańców. To miasto jest wielkim tyglem ludzkim. Spotkasz tu wyznawców różnych religii, wyznań, sekt, kupisz i sprzedasz wszystko, natkniesz się na najdziwniejszych kapłanów, rzemieślników, zaklinaczy węży i różnej maści kombinatorów, przekonasz się, jak wiele człowiek może, by przetrwać do jutra.

Holi to święto kolorów i wiosny. Hindusi przebierają się w barwne ubrania, obsypują kolorowym proszkiem lub oblewają kolorową wodą, a ulicznym paradom i tańcom nie ma końca. Festiwal symbolizuje zwycięstwo dobra nad złem i jest to jedyny dzień, w którym granice między kastami stają się mniej widoczne.

Indie. Za każdym razem, gdy tam jestem, odnajduję kolejne odcienie wyrafinowania, luksusu, nędzy i upodlenia. Na każdym kroku człowiek styka się oko w oko ze śmiercią, a jednocześnie doznaje tu wewnętrznego wyciszenia.

Baisakhi jest najważniejszym świętem Sikhów, a w Pendżabie dodatkowo dniem Nowego Roku

Durga to bogini-wojowniczka, broniąca bogów i ładu kosmicznego. Jej najsłynniejszym dokonaniem było zabicie Mahiszy - groźnego demona w postaci bawołu.