Tajemnice, które chce ci wyznać stewardesa
Wkraczając do samolotu, trafiamy do świata, który rządzi się swoimi prawami. Nie zawsze wiemy, co oznaczają pewne zachowania personelu pokładowego i jesteśmy przekonani, że stewardesy zarabiają krocie. Jak jest naprawdę? Odpowiedzi na to pytanie znają stewardesy i bardzo często podzieliłyby się tą wiedzą z pasażerami. Wystarczy zapytać.
Wielokrotnie pisaliśmy o tym, w jak karygodny sposób zachowują się pasażerowie na pokładzie samolotu, czy da się doprowadzić do szału stewardesę i co tak naprawdę dzieje się w kabinie pilotów. Abbie Unger, stewardesa z wieloletnim doświadczeniem, podzieliła się sekretami personelu pokładowego z redakcją _ Huffington Post _i zdradziła, o co tak naprawdę chodzi z turbulencjami i czy stewardesa musi być supermodelką.
Łatwiej się dostać na Harvard *
W 2013 roku linie lotnicze Delta otrzymały ok. 44 tys. zgłoszeń na 400 stanowisk personelu pokładowego. W tym samym czasie na *uniwersytet w Harvardzie złożono ponad 35 tys. aplikacji na 2 tys. miejsc. W przypadku takich linii lotniczych jak Delta zarówno wymagania, jak i zainteresowanie tą pracą są wysokie. Szacuje się, że podczas kolejnej rekrutacji na 1800 miejsc pracy będzie aplikować… ponad 200 tys. osób.
Stewardesa nie musi być piękna
Jeszcze w latach 50. XX wieku w wymaganiach dotyczących żeńskiego personelu pokładowego w USA znajdowała się informacja, że stewardesa musi być panną i ważyć mniej niż 56 kg. Do lat 70. XX wieku członkinie personelu pokładowego nosiły pasy wyszczuplające, a restrykcyjna dieta znacząco wpłynęła na ich życie. W dzisiejszych czasach linie lotnicze nie przywiązują już aż tak dużej, _ nomen omen _, wagi do urody swoich pracownic. - Stewardesa ma mieć przyjemny wygląd, ale nie musi być supermodelką - powiedziała Unger. Musi być otwarta i angażować się w problemy pasażerów, a to nie ma nic wspólnego z wyglądem.
Stewardesa nie zarabia kokosów
Wbrew ogólnej opinii, praca jako członek personelu pokładowego nie jest aż tak intratna. Stewardesy zarabiają mało, a w niektórych liniach lotniczych wymaga się od nich płacenia z własnej kieszeni za szkolenia czy nawet służbowe uniformy. Wiele linii lotniczych odradza pracownikom przyjmowania napiwków. Jeśli stewardesa kilkakrotnie odmawia przyjęcia napiwku, warto umieścić go w kopercie i zostawić na siedzeniu.
Turbulencje to nie powód do paniki
Stewardesy najczęściej wylatały już tyle godzin, że dokładnie wiedzą, czy dziejące się w danej chwili turbulencje są groźne. „Wystarczy pomyśleć, ze turbulencje to zjazd z góry po kocich łbach” – zauważa Unger „jeśli masz zapięty pas, wszystko będzie dobrze”. Jeśli jednak w dalszym ciągu czujemy się niepewnie, warto o tym dać znać stewardesie, która jest w stanie cię uspokoić. Będzie ci wdzięczna, że dajesz jej znać, że coś jest nie w porządku.
Stewardesa przestała się odzywać. Mam się bać?
Kiedy stewardesa przestaje się odzywać tuż przed odlotem, to wcale nie oznacza jakichś problemów. Po prostu przegląda instrukcję bezpieczeństwa i lepiej jej nie przeszkadzać. Od tego, jak będzie przygotowana do lotu zależy nasze bezpieczeństwo.
Jedzenie i picie
Gdy już pasażerom podano posiłki, personel pokładowy zasiada do jedzenia. Je to samo, co pasażerowie, ale czasami częstują się tym, co było wcześniej serwowane w pierwszej klasie. Tym, co ratuje stewardesy przed zgubnym wpływem zmian stref czasowych jest natomiast… woda. Warto dużo pić podczas lotów międzykontynentalnych, wtedy na pewno uda nam się uniknąć przykrych skutków jet lag'u.
at/if