Tego się nie spodziewała przed własnym domem. "Na zawał bym zeszła"
Mieszkańcy Kościeliska przeżyli w miniony weekend sporą niespodziankę. W rejonie Butorowego Wierchu przechadzał się niedźwiedź. Zwierzę weszło nawet na jedno z podwórek, a wszystko zostało uchwycone na nagraniu, które mieszkanka Kościeliska udostępniła podpisując "Nasz niedzielny gość".
Położenie w pobliżu parku narodowego sprawia, że mieszkańcy Zakopanego czy Kościeliska są przyzwyczajeni do widoku dzikich zwierząt na terenie miasta. Spotkanie z niedźwiedziem we własnym ogródku to jednak sytuacja, która u każdego budzi emocje.
Niedźwiedź przechadzał się po Kościelisku
Zwierzę przechadzało się w okolicach Butorowego Wierchu i Gubałówki w niedzielę 10 kwietnia.
- To było w ostatnią niedzielę w środku dnia. Niedźwiedź wyszedł z lasu, przeszedł przez nasze podwórko, minął dom i wszedł do lasu z drugiej strony - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" pani Elżbieta, mieszkanka tego rejonu. - Sąsiedzi mi mówili, że już tego niedźwiedzia widzieli. Mówią, że on już tutaj jest któryś rok. Że ma gdzieś w lasach swoją gawrę. Że to taki 3-4 letni niedźwiedź - dodała kobieta.
Pod postem znajduje się mnóstwo komentarzy. "O matulu, na zawał bym zeszła. Gdzie on sie tam zapuścił? Chyba, że wyczuł pyszny obiad ugotowany przez panią Elę", "Fajny widok, niezły gość niedzielny", "Ja bym go pogłaskała" - czytamy.
Niedźwiedź na Gubałówce
Jesienią także informowaliśmy, że niedźwiedzia widziano w okolicy Gubałówki. Nietypowego gościa spotykali wówczas zarówno turyści, jak i mieszkańcy Zakopanego. Kilku osobom udało się sfilmować zwierzaka spacerującego po parkingach czy prywatnych posesjach.
Niedźwiedź prawdopodobnie poszukiwał wówczas pokarmu, by nabrać masy przed nadchodzącą zimą.
Niestety, turyści każdego dnia zostawiają po sobie w rejonach Gubałówki mnóstwo śmieci. Ich zapachy przyciągają dzikie zwierzęta.
Źródło: Gazeta Krakowska