Tej decyzji żałowała przez lata. Niepozorne miasteczko odwiedzała potem wielokrotnie
Rolą królowej jest być przy poddanych w najtrudniejszych momentach. Elżbieta II była tego wspaniałym przykładem, ale w tamtym momencie czuła, że zawiodła. Z tego powodu do Aberfan wracała potem jeszcze kilka razy.
Katastrofa w Aberfan i wydarzenia, które nastąpiły kilka dni później niewątpliwie położyły się cieniem na długim, 70-letnim panowaniu Elżbiety II. Sama królowa przyznała po latach, że żałuje swojej spóźnionej reakcji.
Aberfan to wioska położona w podległej monarchii Walii
W latach 60. ubiegłego stulecia mieszkańcy Aberfan w większości trudnili się wydobyciem węgla. Przez lata - aż do wydarzeń z 1966 roku - miliony metrów sześciennych odpadów górniczych składowano na pobliskich hałdach Merthyr Tydfil.
21 października 1966 roku na skutek ulewnych deszczy odpady niespodziewanie osunęły się - m.in. na znajdującą się w pobliżu szkołę - zabijając niemal połowę uczniów - aż 116 dzieci. W wypadku zginęło też 28 nauczycieli.
Wbrew doradcom królowa długo zwlekała z przyjazdem
Tragedia, z której skali początkowo nie zdawano sobie sprawy, szybko trafiła na czołówki gazet. Na miejscu pojawili się przedstawiciele rodziny królewskiej m.in. książę Filip oraz szwagier Elżbiety, lord Snowdon, który po latach wspominał obrazy z Aberfan, jako coś "najgorszego". Pomimo sugestii, a z czasem i nalegań doradców, królowa odmówiła wyjazdu do Aberfan. Swoją decyzję motywowała tym, że nie chce swoją obecnością zakłócać akcji ratowniczej.
Przy swoim zdaniu pozostawała konsekwentna przez kolejny tydzień. Ostatecznie - pod wpływem zmasowanej krytyki opinii publicznej - przybyła do Aberfan 29 października, a więc osiem dni po tragedii.
Wyjątkowa więź, która powstała z tragedii
Zapytani po latach przez portal walesonline.co.uk, co sądzą o reakcji królowej, mieszkańcy Aberfan są zdania, że nawet spóźniona królowa zachowała się, jak trzeba i są jej wdzięczni za osobiste zaangażowanie na rzecz ich niewielkiej społeczności.
Tragiczne wydarzenia stały się bowiem początkiem wyjątkowej więzi, która połączyła Elżbietę II z niewielką walijską wioską. Królowa odwiedzała ją bowiem jeszcze kilkukrotnie m.in. w 2012 roku, w trakcie obchodów Diamentowego Jubileuszu, kiedy to przybyła, aby osobiście otworzyć nowy budynek szkoły.