Tragedia na lotnisku w Europie. "Celowo wspiął się do silnika"

"Na lotnisku Schiphol w Amsterdamie miał miejsce w środę 29 maja br. śmiertelny wypadek" - poinformowały linie lotnicze KLM. Jedna osoba zginęła, gdy znalazła się w pracującym silniku samolotu, który przygotowywał się do odlotu do Billund w Danii

Holenderska żandarmeria oświadczyła na platformie X, że prowadzi dochodzenie w sprawie tragicznego wypadku. Wówczas rzecznik poinformował, że wszyscy pasażerowie i załoga, którzy będą ważnymi świadkami w śledztwie, bezpiecznie opuścili pokład samolotu.

Ponadto zaznaczono, że jest zbyt wcześnie, aby określić tożsamość zmarłego oraz czy był to wypadek, czy też samobójstwo. Teraz już wszystko wiadomo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj też: Spodziewają się setek tysięcy turystów. Tak walczą z "chaosem i kryzysem"

W wyniku prowadzonego śledztwa żandarmerii wojskowej udało się ustalić, że zmarły był pracownikiem firmy działającej na lotnisku.

Z najnowszego oświadczenia, wydanego wieczorem 30 maja br., dowiadujemy się również, że tragiczne środowe zdarzenia były udaną próbą samobójczą. "Celowo wspiął się do silnika, co wskazuje, że jest to przypadek samobójstwa. Z szacunku dla ofiary i jej bliskich nie będą składane żadne dalsze oświadczenia" - podano.

Lotnisko Schiphol jest jednym z najbardziej ruchliwych portów lotniczych w Europie. Według danych zamieszczonych na stronie internetowej lotniska, w ubiegłym miesiąu odprawioni na nim prawie 5,5 mln pasażerów.

Źródło: marechaussee.nl/itvNews