Tragedia na pokładzie samolotu. Pracownicy nie mogli nic zrobić
Jeden z pasażerów samolotu linii Air India bardzo źle się poczuł podczas lotu. Ze względu na jego pogarszający się stan, piloci podjęli decyzję o awaryjnym lądowaniu. Później było już tylko gorzej.
Ta przykra sytuacja miała miejsce 4 grudnia na pokładzie samolotu linii lotniczych Air India realizującego 16-godzinny lot z New Delhi do Newark w USA. Z powodu nagłego pogorszenia stanu zdrowia pasażera, piloci musieli zawrócić na lotnisko startowe w Indiach po 3 godzinach lotu.
Zobacz też: Samolot utknął pod mostem. Wideo obiegło sieć
Mężczyzna źle się poczuł podczas rejsu samolotem linii Air India
Jeden z pasażerów źle się poczuł. Mimo szybkiej reakcji załogi stan mężczyzny znacznie się pogarszał, przez co podjęto decyzję o zawróceniu samolotu na lotnisko w New Delhi. Jeszcze na pokładzie rozpoczęto akcję reanimacyjną.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Po wylądowaniu maszyny o życie mężczyzny walczyli również ratownicy medyczni. Mimo prób pasażera niestety nie udało się uratować. Zdarzenie zostało potwierdzone w oficjalnym komunikacie prasowym linii Air India.
Obywatel Stanów Zjednoczonych podróżował z żoną
"Samolot linii Air India na trasie New Delhi-Newark (USA) powrócił do Indii po ponad trzech godzinach lotu z powodu nagłego wypadku medycznego na pokładzie" - przekazał rzecznik prasowy przewoźnika.
Wiadomo, że zmarły mężczyzna był obywatelem Stanów Zjednoczonych, a do Newark podróżował z żoną. Więcej szczegółów na temat tego zdarzenia nie zostało ujawnionych.