Turyści chcą morsować w wodospadzie. Karkonoski Park Narodowy rozwiewa wątpliwości
Turyści miewają różne - lepsze i gorsze - pomysły. Część realizują bez pytania, ale czasami zwracają się z wątpliwościami np. do pracowników parków narodowych. Karkonoski Park Narodowy opublikował wpis, w którym wyjaśnił, że jedno z miejsc, które przewija się w pytaniach, nie może być wykorzystywane do morsowania. Pod postem internauci szybko dodali sporo komentarzy.
Spadająca temperatura powietrza i zbliżająca się zima to dla wielu osób czas, aby znów zacząć myśleć o - coraz popularniejszym wśród Polaków - morsowaniu. Jak się okazuje, dużo zapytań w tym temacie otrzymują pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego. "Dostaliśmy sporo pytań, czy Dziki Wodospad w Karpaczu jest na terenie KPN i czy można tam morsować" - czytamy w opublikowanym przez nich wpisie.
Wątpliwości pytających zostały szybko rozwiane, bo wodospad (który tak naprawdę jest zaporą) znajduje się na teranie Karkonoskiego Parku Narodowego i nie jest miejscem do morsowania. Jak dodali pracownicy KPN, granice parku dobrze widać na opublikowanej przez nich mapce.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Turyści komentują
Pod wpisem w mediach społecznościowych szybko pojawiło się sporo komentarzy. "Wchodząc do domu gospodarza szanuje się jego prawa i tak samo jest w KPN. Nie wyobrażam sobie inaczej" - zauważył jeden z internautów. Jednak znaleźli się i tacy, którzy mieli inne zdanie. "Jak się mocno chce, to można... Takie słyszałam kiedyś stwierdzenie", "Czyli można morsować, tylko szybko" - czytamy.
"[...] Mam wrażenie, że przez to, jaką modą stało się ostatnio morsowanie, ludzie wpadają na takie »ekstra« pomysły kąpieli w parkach narodowych" - napisała jedna z komentujących.
W parku narodowym tylko po szlakach i bez kąpieli
Warto przypomnieć, że w parkach narodowych turyści mogą poruszać się jedynie po wyznaczonych szlakach, z których nie wolno zbaczać. Co za tym idzie, wszelkie kąpiele są nielegalne. Przypominał o tym w lecie Tatrzański Park Narodowy, bo podczas upałów tłumy ludzi chłodziły się m.in. w Morskim Oku.
- Tatry przeżywają letnie oblężenie turystyczne i zdarza się, że odwiedzający tatrzańskie stawy jak na przykład Morskie Oko, Smreczyński staw czy Dolinę Pięciu Stawów Polskich chcą się ochłodzić w wodzie, ale jest to zabronione w związku z artykułem 127 ustawy o ochronie przyrody - wyjaśniał w rozmowie z PAP szef straży TPN Edward Wlazło.
Takie zachowanie może skończyć się nałożeniem mandatu (do 1 tys. zł) przez straż parku narodowego.
Źródło: Facebook, WP