Turyści na Bali przesadzają. Władze wyspy mają dość
Po serii wypadków, które doprowadziły do obrażeń, a nawet śmierci, na Bali postanowiono, że zagraniczni turyści nie będą mogli korzystać z motocykli na indonezyjskiej wyspie.
O zakazie poinformował w poniedziałek 13 marca gubernator Wayan Koster. Doszło do tego po tym, jak ponad 150 obcokrajowców zostało złapanych na łamaniu przepisów ruchu drogowego w ciągu zaledwie jednego miesiąca.
Zakaz korzystania z motocykli i skuterów przez turystów na Bali
Jak podkreślił, od teraz cudzoziemcy nie będą mogli wypożyczać motocykli i skuterów, a samochody, które spełniają określone standardy, tylko z certyfikowanych miejsc, jak np. biura podróży. - Ma to zapewnić jakość i poważne podejście do turystyki - powiedział. - Turyści na motocyklach są chaotyczni i źle się zachowują – dodał Koster.
Choć nie określił, w jaki sposób zakaz będzie egzekwowany, to zwrócił się już o wsparcie do Ministerstwa Prawa i Praw Człowieka, aby cofnięto wizy zagranicznych turystów jeżdżących na motocyklach lub popełniających inne wykroczenia, w tym pracujących nielegalnie lub niewłaściwie korzystających z pozwoleń na pobyt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". W Tajlandii żyje jak król. W Polsce o takich luksusach mógłby tylko pomarzyć
Turyści, którzy byli zatrzymywani przez policję, nierzadko byli pijani lub nie mieli prawa jazdy i powodowali wypadki. Przez takie zdarzenia wiele ulic jest zdemolowanych, a kilku turystów poniosło poważne obrażenia lub nawet śmierć.
Na jednym z nagrań opublikowanych w sieci można zobaczyć, jak turystka z Australii krzyczy na policję po tym, jak została przyłapana na skuterze bez kasku. Wideo pojawiło się na Twitterze kilka dni temu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nie wszyscy się zgadzają
Zakaz wywołał jednak burzę nie tyle wśród turystów, co mieszkańców Bali, którzy uważają, że może spowodować to nowe problemy. - Nie wyobrażam sobie tych wszystkich samochodów z turystami na ulicach. To może być najgorszy ruch w historii Bali - powiedział na nagraniu na Instagramie Damien Hoo, który mieszka na wyspie.
"Tylko dlatego, że niewielki odsetek turystów zachowuje się źle i nie okazuje szacunku krajowi, który ich gości, reszta musi cierpieć" - dodał ktoś w komentarzu.
Źródło: The StraitsTimes/Daily Mail