Turyści porażeni piorunem na Giewoncie. Mieli dużo szczęścia
W piątek po południu doszło do niebezpiecznej sytuacji na szczycie Śpiącego Rycerza. Dwóch mężczyzn raził piorun w okolicach słynnego krzyża.
08.05.2018 12:14
Turyści udali się na Giewont mimo niesprzyjającej pogody. Padał deszcz, a burza wisiała w powietrzu. Mimo to zdecydowali się zdobyć szczyt.
Piorun raził ich w pobliżu krzyża. Jeden z poparzonych mężczyzn zadzwonił do żony, a ona wezwała na pomoc TOPR. Zanim wysłano śmigłowiec, okazało się, że turyści są w stanie schodzić o własnych siłach, mimo, że początkowo jeden z nich skarżył się na niedowład kończyn.
Naprzeciw wyszedł im ratownik TOPR. Gdy zobaczył obrażenia, zdecydował o konieczności wezwania transportu.
Turyści początkowo się zgodzili, potem zmienili zdanie i chcieli wracać samodzielnie. W pewnym momencie jeden z nich zasłabł. Ostatecznie zostali więc przetransportowani do szpitala przez TOPR.
Giewont to obowiązkowy punkt każdego turysty przybywającego w Zakopanem. Śpiący Rycerz przygotował dla odwiedzających wiele niebezpieczeństw, szczególnie pod samym szczytem. Znajdują się tam liczne strome zbocza, gdzie w skutek nieostrożności turystów dochodzi tu do wielu wypadków.
Należy też pamiętać, że Giewont ma liczne zbrojenia, które przyciągają pioruny. Dlatego przy pogorszeniu się aury pogodowej należy jak najszybciej zejść w doliny. Od 1909 roku odnotowano tu ok. 50 śmiertelnych wypadków.
Źródło: Wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl