Turysta ledwo uszedł z życiem w Tatrach. Udostępnił film z wypadku

W serwisie YouTube pojawił się filmik pt. "Wypadek na Giewoncie - pechowe zejście". Nagranie w ciągu pierwszych 4 dni zostało wyświetlone ponad 70 tys. razy i można się spodziewać, że w kolejnych dniach wynik będzie jeszcze wyższy.

Szczęśliwie przeżył wypadek. Teraz przestrzega innych

Materiał został nagrany 21 lutego i pokazuje, jak skończył się upadek niemal z samej kopuły szczytowej. Choć zdarzenie wygląda groźnie, turysta nie odniósł poważnych obrażeń. Mimo że o własnych siłach dotarł do Kuźnic, przez kolejne dni odczuwał ból w żebrach, nie mógł kasłać, wstać z pozycji leżącej, był także bardzo poobijany.

Mężczyzna szczęśliwie przeżył wypadek, więc dzisiaj przestrzega innych, aby byli lepiej przygotowani do wypadów w góry niż on. Jak sam przyznał, jest osobą zupełnie początkująca, a to była jego pierwsza wyprawa. Można wywnioskować, że zbyt trudna jak dla "świeżaka".

"Po takim wypadku lepiej wezwać TOPR"

Turysta do swoich najpoważniejszych błędów zalicza m.in. zbyt późne wyjście, stres, strach przed zejściem tyłem, przeszacowanie własnych możliwości czy brak umiejętności poprawnego chodzenia w rakach.

Portal Tatrzański radzi, aby po takim wypadku wezwać TOPR. "Być może doznaliśmy poważnych obrażeń, których nie odczuwamy ze względu na adrenalinę. Jednak pogłębianie urazów może być fatalne w skutkach. Tym razem jednak anioł stróż czuwał" – czytamy na portalu. 

Źródło: portaltatrzanski.pl