Tysiące osób u celu. Niektórzy cieszą się, że "ta mordęga" się wreszcie skończyła
Tysiące pielgrzymów z całego kraju docierają właśnie do Częstochowy. Większość piechotą, ale niektórzy przybywają do sanktuarium autokarami, na rowerach, motocyklach, rolkach, konno lub biegnąc. Wygląda na to, że w tym roku może zostać pobity rekord z 2019 r., kiedy to sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze odwiedziło 4,4 mln pątników.
W ostatnich latach widać wyraźny powrót zainteresowania ruchem pielgrzymkowym. Szczyt jego popularności przypadał na początek lat 90., na początku XXI w. liczba pielgrzymów znacząco spadła, jednak w ostatnich latach znowu rośnie.
Dwie ważne daty
Choć pielgrzymi odwiedzają sanktuarium na Jasnej Górze przez cały rok, szczyt ruchu pielgrzymkowego przypada na okres wakacyjny. To wtedy wyruszają najdłuższe piesze pielgrzymki, aby dotrzeć na dwie duże uroczystości maryjne – 15 sierpnia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i 26 sierpnia – Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. Ostatnio coraz większą popularnością cieszą się również pielgrzymki rowerowe, rolkowe oraz motocyklowe i konne.
Przyjrzyjmy się statystykom. Jak podaje biuro prasowe Jasnej Góry, w ubiegłym roku na uroczystość Wniebowzięcia NMP (15 sierpnia) do klasztoru przybyło ok. 41 tys. pątników, natomiast przed uroczystością odpustową Matki Bożej Częstochowskiej, od 18 do 25 sierpnia - blisko 23,5 tys. osób. To znacznie więcej niż rok wcześniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjątkowa atrakcja na Wybrzeżu. Piękne widoki i dzikie plaże
Od maja do 14 sierpnia, na Jasną Górę przybyły w 2023 r. 134 pielgrzymki piesze, 181 pielgrzymek rowerowych, 16 pielgrzymek biegowych, a także pielgrzymka rolkowa i pielgrzymka konna. Najliczniejsze z nich to: Radomska Pielgrzymka Piesza (5 tys. 215 osób), Krakowska Pielgrzymka Piesza (4,5 tys. osób) oraz Warszawska Pielgrzymka Piesza (4,3 tys. osób).
Z kolei na drugie ze świąt - odpust Matki Bożej Częstochowskiej 26 sierpnia do Częstochowy dotarły 83 pielgrzymki. Najliczniejsze to: Pielgrzymka Tarnowska, Piesza Pielgrzymka Opolska i Pielgrzymka Łódzka.
Ogółem od maja, czyli od początku sezonu pątniczego do 25 sierpnia we wszystkich rodzajach pielgrzymek (piesze, rowerowe, biegowe, rolkowe, motocyklowa, konna) uczestniczyło łącznie 85 tys. 548 osób.
Dla porównania: w latach 80. i 90., kiedy pielgrzymki piesze biły rekordy popularności, co roku do Częstochowy przybywało w sumie ok. 300 tys. pątników. To fenomen na skalę światową.
Miliony ludzi w każdym roku
Jak podaje biuro prasowe Jasnej Góry, w całym 2023 r. do sanktuarium przybyło łącznie 3,6 mln pielgrzymów. Było to o 1,1 mln więcej niż w 2022 r., czyli tuż po pandemii, ale mniej niż przed lockdownem. W 2019 r. sanktuarium w Częstochowie nawiedziło blisko 4,4 mln pątników.
Choć oficjalnych statystyk za ten rok jeszcze nie ma, wiadomo już, że zainteresowanie pielgrzymkami było znacznie większe niż w roku 2023 i wszystko wskazuje na to, że rekord sprzed pandemii zostanie pobity.
Długodystansowcy
Wśród pielgrzymujących na własnych nogach najdłuższą trasę mieli do pokonania uczestnicy Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki, którzy wyszli 25 lipca z Pustkowia na szlak o długości 645,6 km. Dotrą do Częstochowy 13 sierpnia. Niewiele mniej mieli do przejścia pątnicy, którzy wyruszyli ze Świnoujścia - 633,5 km. Oni również będą na Jasnej Górze 13 sierpnia.
W "czołówce" długodystansowców mieszczą się też pielgrzymi Kaszubskiej Pieszej Pielgrzymki z Helu, którzy na swoją 638-kilometrową trasę wyruszyli 25 lipca 2024 r. i w poniedziałek 12 sierpnia dotrą przed cudowny obraz.
A co o pielgrzymowaniu mówią sami uczestnicy? Hanna Mądrzyńska na pielgrzymki chodzi od wielu lat. Nie co roku, ale kiedy jej tylko siły i okoliczności zawodowe pozwolą. Jest psychologiem, więc dla niej pielgrzymka, poza przeżyciem duchowym, jest także okazją do obserwowania ludzi, ich doznań i wzajemnych relacji.
- Kiedy byłam w liceum i na studiach, brałam udział w całych pielgrzymkach - z Gdańska trasa liczy ok. 500 km i trwa najczęściej 16 dni - opowiada Hanna. - Teraz, odkąd ograniczają mnie obowiązki zawodowe, korzystam z okazji udziału w części pielgrzymki. Specjalny autokar dowozi nas do miejsca, gdzie jest grupa i dalej idziemy już razem - tyle czasu, na ile każdy z nas może sobie pozwolić. Nie każdy dociera do Częstochowy, ale liczy się droga i cel.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jak relacjonuje nasza rozmówczyni, dzień wejścia na Jasną Górę jest za każdym razem wielkim przeżyciem. Atmosfera oczekiwania, budowana przez wiele dni na trasie, udziela się wszystkim.
- Trzeba pamiętać, że każdy idzie tu ze swoimi intencjami - mówi. - Chwila wejścia na wzgórze, przekroczenia bramy klasztoru i wejścia do kaplicy to dla każdego z nas ogromne emocje, które trudno opisać słowami. Jedni płaczą, inni się śmieją, jeszcze inni wpadają w jakąś dziką euforię... A niektórzy po prostu siadają pod ścianą, mają wszystkiego dość i cieszą się, że "ta mordęga" się wreszcie skończyła. Bo trzeba pamiętać, że dla wielu osób pielgrzymka także swoisty sprawdzian własnej wytrzymałości, pokonywanie samego siebie i swoich ograniczeń. Każdego dnia pokonujemy ok. 30 km - niezależnie do pogody.
Obecnie na Jasnej Górze trwa "szczyt" pielgrzymkowy. Najwięcej grup z całej Polski dociera przed cudowny obraz Matki Boskiej właśnie od niedzieli 11 sierpnia do wtorku 13 sierpnia. Kolejny taki szczyt już za dwa tygodnie.
Czytaj także: Ponad 70 tys. osób już rusza. Fenomen na skalę światową
Źródło: Jasnagóra.com