Ma zaledwie rok i już zarabia na podróżowaniu

Rodzice jeszcze przed narodzinami syna szukali na Instagramie profili na temat dziecięcych podróży. Nie znaleźli niczego co by ich satysfakcjonowało. Z tego względu mama Briggsa postanowiła stworzyć konto, na którym będzie opowiadać o ich rodzinnych podróżach. Wraz z mężem prowadzi Instagram oraz blog, gdzie dzielą się swoimi wrażeniami na temat odwiedzanych miejsc.

Zobacz także: Ryanair przestrzega pasażerów. "Będziemy sprawdzać bagaże"

Sami o sobie piszą, że nie są typowymi podróżnikami, którzy spędzają czas na ciągłym wyjeżdżaniu w odległe zakątki świata. Na co dzień mieszkają w Idaho Falls, gdzie prowadzą zwykłe życie. Podróże miały być hobby, ale okazało się, że internauci uwielbiają ich styl życia, a nieświadomy swojego sukcesu Briggs stał się prawdziwym influencerem.

"W przeciwieństwie do ludzi podróżujących na pełny etat, uważamy się za "normalnych." Pracujemy, studiujemy, prowadzimy sklep spożywczy Costco, a okazjonalnie obejrzymy też coś na Netflixie. Na początku małżeństwa postanowiliśmy zainwestować w podróże i dzielić się z innymi naszą pasją, pokazywać nasze podróżnicze odkrycia oraz opowiadać ludziom dlaczego to robimy" - piszą o sobie na swoim blogu.

W październiku 2020 roku na świecie pojawił się ich syn, Briggs. Postanowili nie zwalniać tempa i nie rezygnować ze swoich planów. Jak się okazało, jest to jak najbardziej możliwe. Briggs wyruszył na swoją pierwszą wyprawę mając zaledwie dziewięć tygodni.

Teraz ma rok, a na swoim koncie 16 zwiedzonych stanów Ameryki oraz 45 lotów samolotem.

Polecamy: Powitanie na szlaku może wywołać konsternację. Skąd wziął się ten zwyczaj?

Niedługo minie 12 miesięcy od pierwszego zdjęcia, które pojawiło się na jego instagramowym kanale "whereisbriggs". Do tej pory syn Jess i Steve'a zebrał tam prawie 30 tys. obserwujących. Z kolei na TikToku ma niemalże 25 tys fanów. Rodzice szacują, że ich dziecko zarabia miesięcznie ok. 1 tys. dolarów. Na kanale można znaleźć piękne zdjęcia oraz porady dotyczące podróżowania z maluchem.

"Mój mąż i ja żartujemy, że w pewnym sensie syn sam płaci rachunki. Zdecydowanie ma wpływ na sprawy związane z domem. Ma własną firmę, która sponsoruje mu pieluchy" - mówi Jess portalowi eastidahonews.com.

Jess i Steve zabrali Briggsa m.in. na Alaskę, aby pokazać mu niedźwiedzie, był na Hawajach oraz w Nowym Meksyku na fieście balonowej. Jego rodzice uważają, że wspaniale będzie kiedyś pokazać mu te wszystkie zdjęcia i filmy z wypraw, a w przyszłości wspólnie wrócić do tych miejsc.

Źródło: eastidahonews.com