Utknęli w pociągu PKP Intercity. "Poczułem mocne szarpnięcie"
Jak donoszą pasażerowie, pociąg PKP Intercity "Oleńka" w niedzielę 13 lutego nie zatrzymał się na stacji Nowy Dwór Mazowiecki. Na dodatek skład miał bardzo mocno wejść w zakręt, co spowodowało wyczuwalne szarpnięcie. Tajemniczą sprawę wyjaśnia specjalna komisja.
Pasażerowie pociągu"Oleńka", jadącego z Bydgoszczy do Wrocławia, którzy chcieli wysiąść na stacji Nowy Dwór Mazowiecki przeżyli niemałe zaskoczenie. Pociąg nie zatrzymał się i pojechał dalej. Była to także niemiła niespodzianka dla czekających na "Oleńkę" na peronie. Ostatecznie skład zatrzymał się w Legionowie.
"Oleńka" nie zatrzymała się na stacji: "Skład bardzo mocno wszedł w zakręt"
Jak informuje polsatnews.pl, pasażerowie tuż przed stacją Nowy Dwór Mazowiecki poczuli "gwałtowne szarpnięcie". - Skład bardzo mocno wszedł w zakręt i nie zatrzymał się na stacji, chociaż osoba z mojego wagonu chciała tam wysiadać. Stanął dopiero w Legionowie - powiedziała polsatnews.pl osoba jadąca "Oleńką".
PKP Intercity potwierdziło, że pociąg nie zatrzymał się w Nowym Dworze Mazowieckim. Powołano też specjalną komisję, która wyjaśnia tajemniczą sytuację.
PKP Intercity bada sprawę
- Maszynista nie zatrzymał pojazdu na stacji Nowy Dwór Mazowiecki, zaplanowanej w rozkładzie jazdy. Pociąg dotarł do najbliższej stacji Legionowo. Zgodnie z procedurami została powołana komisja, która wyjaśnia okoliczności zdarzenia - opisała polsatnews.pl Marta Ziemska z biura prasowego przewoźnika.
Ziemska podkreśliła, że sytuacja nie spowodowała zagrożenia dla pasażerów, a osoby, które miały wysiadać na przystanku Nowy Dwór Mazowiecki, dojechały tam z Legionowa innym składem, na który czekały 20 minut. Z kolei tych z peronu w Nowym Dworze zabrał kolejny pociąg w stronę Warszawy.