Wakacje 2020. Do Gdańska wrócił "wisielec"
Sposobów na wyciąganie kasy od turystów jest naprawdę wiele. Sesje zdjęciowe z egzotycznymi zwierzętami, gra w "trzy kubki" czy właśnie tytułowy "wisielec". Dziś, w Gdańsku, za wytrzymanie 2 minut na metalowym drążku można zgarnąć 100 zł. Czy komuś się udało?
Do Gdańska powrócił "wisielec". Utrzymanie się 2 minuty na drążku, zawieszonym na metalowej ramie to z pozoru łatwa do pokonania trudność. Za dzieciaka wisiało się na trzepakach, a dziś regularnie uczęszcza się na siłownie. Nadarza się zatem idealna okazja, by popisać się siłą mięśni.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
By przystąpić do wyzwania, należy wpłacić kilka złotych wpisowego. Okazuje się jednak, że zgarnięcie wygranej to nie lada wyzwanie, a większość odważnych odchodzi z pustymi rękami. Mimo licznych niepowodzeń, chętnych do podjęcia próby sił nie brakuje.
Rekordziści wytrzymują średnio ok. minuty. Pozostali śmiałkowie nie są w stanie utrzymać się dłużej niż 30-40 sekund. Największą zabawę mają jednak grupki gapiów, które zbierają się za każdym razem, gdy turyści postanawiają podjąć wyzwanie "wisielca".
"Wisielec" święcił triumfy w Sopocie
Jak podaje "Trójmiasto.pl", zabawa była kilka lat temu popularna na Monciaku w Sopocie. Turyści mierzyli się tam z obrotowym "wisielcem", który miał dodatkowo utrudniać zadanie. Organizowana była jednak bez zgody miasta i szybko zniknęła z popularnego sopockiego deptaka.
Źródło: "Trójmiasto.pl"