Wakacje coraz bliżej. Poznaj swoje prawa, zanim zaplanujesz wyjazd
Zaliczka czy zadatek? Co w sytuacji, kiedy organizator odwoła mój wyjazd lub zbankrutuje? Takie pytania zadaje sobie wiele osób planujących wakacyjny wypoczynek - zarówno z biurem podróży, jak i na własną rękę. Podpowiadamy, jakie prawa mają turyści i czy da się zabezpieczyć przed utratą pieniędzy.
W Polsce działalność biur podróży jest regulowana przepisami zgodnie z ustawą o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, więc klienci wiedzą na co mogą liczyć w kryzysowej czy problematycznej sytuacji.
- Sytuacja nie jest już tak oczywista przy samodzielnej rezerwacji poszczególnych usług. Np. kiedy wykupimy oddzielnie przelot i zakwaterowanie, a później okaże się, że nie będziemy mogli dolecieć na miejsce, to pieniądze za nocleg nam przepadną, bo nie będziemy mieli podstaw do ich odzyskania - mówi Marzena German z Wakacje.pl.
Doświadczenia z okresu pandemii pokazały też, że nie zawsze łatwo można było odzyskać pieniądze za odwołane loty. Pasażerowie często czekali miesiącami aż zwrot pojawi się na ich koncie. - Przy zakupie imprezy turystycznej w biurze podróży takich problemów nie napotkamy - dodaje ekspertka.
Biuro podróży upada. Co dalej?
Są osoby, które obawiają się zakupu wakacji w biurze podróży ze względu na strach przed bankructwem organizatora i zostaniem bez wsparcia gdzieś daleko od domu. Warto podkreślić, że korzystając z usług biur jesteśmy kompleksowo chronieni na wypadek ogłoszenia ich niewypłacalności.
- System jest dwufilarowy - mówi Marzena German z Wakacje.pl. - Poza obowiązkowym zabezpieczeniem finansowym, jakie organizator musi wykupić, by legalnie prowadzić działalność, istnieje też Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. Uruchamiany jest, kiedy okaże się, że z tytułu własnego zabezpieczenia finansowego pieniędzy na zwrot środków wpłaconych przez klientów nie wystarczy - tłumaczy ekspertka.
W okresie pandemii powstały też dwa inne narzędzia. - To Turystyczny Fundusz Zwrotów i Turystyczny Fundusz Pomocowy. Wszystko po to, by maksymalnie zabezpieczyć klientów od strony finansowej - wyjaśnia German.
Wyjazd odwołany? "Klienci nie stracą pieniędzy"
Zgodnie z obowiązującymi przepisami w przypadku odwołania wyjazdu przez organizatora klient może albo przyjąć ofertę zastępczą, albo odzyskać wpłacone pieniądze - więc tak naprawdę nie musimy się martwić.
- Jeśli lot zostanie odwołany, hotel nie otworzy się na czas albo z innych, nieprzewidzianych powodów nie będzie można zrealizować wyjazdu (np. zamknięcia granic), klienci nie stracą wpłaconych pieniędzy - mówi ekspertka Wakacje.pl.
Rezygnacja z wyjazdu
Jak wygląda sytuacja, jeśli to klient chce zrezygnować z wykupionego wyjazdu? Wiele zależy od tego, kiedy podejmie decyzję i czy wcześniej wykupił odpowiednie ubezpieczenie.
- W tym wypadku zastosowanie mają warunki uczestnictwa organizatora, z którymi turysta zapoznaje się przed zarezerwowaniem wyjazdu. Im bliżej terminu rozpoczęcia, tym kwota potrąceń wyższa, może wynosić nawet 90 proc. ceny imprezy - wyjaśnia Marzena German.
Jednak jak podkreśla ekspertka, przed taką sytuacją można się łatwo uchronić, wykupując ubezpieczenie od kosztów rezygnacji. - Jeśli wydarzy się coś poważnego, co nie pozwoli nam wyjechać, to otrzymamy od ubezpieczyciela zwrot pieniędzy. Warto zwrócić uwagę, czy polisa zakłada udział własny oraz czy obejmuje ochronę z tytułu chorób przewlekłych i zachorowania na COVID-19 - tłumaczy German.
Zaliczka czy zadatek. Lepiej znać różnicę
Warto wiedzieć, że między zadatkiem a zaliczką jest spora różnica oraz że nie mogą one odpowiadać 100 proc. ceny za usługę. Niestety zwykle uświadamiamy sobie te niuanse sobie dopiero w momencie rezygnacji, np. z wynajmu obiektu noclegowego.
Jeśli sami odwołamy rezerwację i nastąpi to w ustalonych - z właścicielem czy zarządcą obiektu - ramach czasowych, możemy liczyć na całkowity zwrot zaliczki. Inaczej będzie w sytuacji, kiedy wpłaciliśmy zadatek, bo właściciel obiektu ma prawo go zatrzymać.
Co dzieje się wtedy, kiedy to właściciel odwoła nasz pobyt? Należy nam się zwrot zaliczki w pełnej wysokości. Jednak w przypadku zadatku możemy żądać, aby zwrócił go w podwójnej wysokości.
Hanna Szczypiór, dziennikarka Wirtualnej Polski