Wakacje nad Morzem Czarnym. W które miejsca warto pojechać?
Jak nad Morze Czarne, to do Bułgarii lub Turcji – mówią najczęściej turyści. Tymczasem opcji jest znacznie więcej. Urlop można spędzić także w kurortach w Gruzji czy Rumunii.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Gruzja – Morze Czarne, jakiego nie znałeś
Od kilku lat Gruzja jest coraz chętniej wybierana na wakacje. Jednak dla większości Polaków jest to wciąż kraj mało znany. Szkoda, ponieważ ma wiele do zaoferowania - m.in. jego zachodnia część. Tamtejsze kurorty, położone nad Morzem Czarnym, spełniają oczekiwania wielu turystów. Zwłaszcza rozsławione w czasach PRL-u Batumi.
Batumi łączy w sobie cechy dużego miasta i błogiej miejscowości wypoczynkowej. To architektoniczny miszmasz – blisko morza powstało wiele ogromnych, szklanych budynków (głównie hoteli), ale sercem kurortu jest starówka w nieco włoskim stylu. Jej częścią jest urokliwy plac Piazza Square – już sama jego nazwa wskazuje na inspirację Italią. Pełno na nim świetnych restauracji, a kuchnia gruzińska jest zdecydowanie warta spróbowania. Do najsłynniejszych dań należą chinkali – stożkowate pierogi z mięsem – oraz chaczapuri, czyli placek z serem i jajkiem.
Wzdłuż wybrzeża Morza Czarnego ciągnie się Batumi Boulevard, miejscowa promenada, która ma ok. 8 km długości. Najlepiej pokonać ją rowerem. Podczas pobytu w mieście koniecznie trzeba wstąpić do miejskiego delfinarium, w którym organizowane są specjalne pokazy z tymi ssakami w roli głównej. Oczywiście są tu też plaże, rzadko zatłoczone turystami.
Rumunia - oaza spokoju nad Morzem Czarnym
Mało kto pamięta, że urlop nad Morzem Czarnym można spędzić również w Rumunii. Jest tam jedna miejscowość, którą szczególnie polecamy – to Mamaja.
Co w niej wyjątkowego? Wystarczy spojrzeć na mapę. Choć szerokość kurortu wynosi zaledwie 300 m, ciągnie się aż przez 8 km. Można go trochę przyrównać do naszego Półwyspu Helskiego. Jednym słowem gdzie nie spojrzeć, tam woda. Kurort idealny. Co ciekawe Mamaja ma bardzo niewielu stałych mieszkańców – miasto tętni życiem jedynie latem. A jeśli przyjedziemy tam na wakacje w czerwcu lub wrześniu, unikniemy tłumów.
Do Rumunii wciąż przyjeżdża mało turystów, co może dziwić. Morze Czarne sąsiaduje tutaj z rozległymi, piaszczystymi wybrzeżami, a woda, przede wszystkim w lipcu i sierpniu, jest naprawdę ciepła (temperatura dochodzi do 25 st. C).
Bułgaria – odkryj Morze Czarne na nowo
Na wakacjach w Bułgarii był już prawie każdy, tyle że większość turystów wybiera największe kurorty – Burgas, Warnę, Słoneczny Brzeg – a potem narzeka na tłumy. Czy jest jakaś alternatywa? Tak, Albena!
Największy wybór wycieczek do Bułgarii znajdziesz na WP radarOkazji.
Albena jest nazywana najmłodszym kurortem w Bułgarii. Powstała dopiero w latach 60. XX w., na totalnym pustkowiu, niespełna 30 km na północ od Warny. Miasto nie dość, że rozwinęło się w szybkim tempie, to dodatkowo w dobrym kierunku. Jest bardzo "eko" - ma dobrą komunikację publiczną, a turyści, którzy tu przyjeżdżają, szybko łapią sportowego bakcyla i wypożyczają rowery. Nic dziwnego – okoliczne ścieżki rowerowe są długie i zapewniają fenomenalne widoki.
Jeśli szukacie kurortu nad Morzem Czarnym, który ma perfekcyjną plażę, to również w tym przypadku Albena będzie znakomitym wyborem. Jej nadbrzeże miejscami ma aż 150 m szerokości i cieszy się opinią jednego z najpiękniejszych w całym kraju. Mimo to o tutejszej plaży nadal wie zdecydowanie zbyt mało turystów, dlatego można na niej znaleźć swój spokojny zakątek.
*Ceny są aktualne na dzień publikacji materiału.
Zobacz też: Sekrety Gruzji
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.