Walia. Polak wybrał się z rodziną na lody. Został aresztowany
39-letni mieszkaniec Rhos on Sea w Walii został aresztowany po tym, jak wybrał się z żoną i synem na rodzinną wycieczkę. Polak twierdzi, że chcieli odpocząć psychicznie i zjeść lody, a zatrzymanie było niezgodne z prawem.
Radek Kotlarek zabrał żonę i syna do oddalonego o 22 mile (ok. 35 km) od rodzinnego miasta, Talacre. Razem z żoną martwili się, że nastolatek cierpi z powodu lockdownu. Rodzina przeżyła traumę, ponieważ nie mogła pojechać do Polski na pogrzeb bliskiego członka rodziny.
Polak zabrał rodzinę na wycieczkę - został aresztowany
Kiedy Polacy kupili lody, podeszło do nich dwóch oficerów. Kotlarek odmówił jednak podania swojego nazwiska podczas kontroli. Funkcjonariusze zagrozili mu wówczas aresztowaniem oraz kontrolą osobistą. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z interwencji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Czułem, że to nadużycie władzy, więc nie podałem funkcjonariuszom swojego nazwiska. Mówiłem, że ta wycieczka jest dla naszego dobra. Próbowałem z nimi dyskutować i tłumaczyłem, że nie zrobiliśmy nic złego - mówił Radek Korlarek w rozmowie z Local Democracy Reporting Service.
Polak rozważa wniesienie formalnej skargi
Polak został aresztowany i zabrany na komisariat, gdzie spędził ok. 3 godzin. Musiał, zgodnie z zapowiedzią, zdjąć ubrania i założyć papierowy kostium na czas przesłuchania. Jak podaje portal "Daily Mail", nie został oskarżony o popełnienie przestępstwa oraz nie otrzymał jak dotąd kary.
Kotlarek rozważa natomiast wniesienie formalnej skargi na policję Północnej Walii. Jego zdaniem policja działała niezgodnie z prawem, a odmowa podania danych osobowych w związku z przepisami koronawirusowymi nie jest przestępstwem.
W Anglii w ostatnim czasie miejsce miały podobne sytuacje, a w sieci krąży sporo materiałów z interwencji policji. Mieszkańcy skarżą s  na ograniczenie swobód i nie przestrzegają obowiązujących obostrzeń.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wielka Brytania - obecne obostrzenia
Jak czytamy na stronie rządowej, od 6 stycznia na terenie całej Anglii obowiązuje jednolity system ograniczeń. Zgodnie z nim wyjść z domu można jedynie w określonych przypadkach, m.in. do pracy, z przyczyn zdrowotnych czy na zajęcia edukacyjne. Zakazane są wszelkie podróże, poza tymi wykonywanymi w celach wyższej konieczności.
Źródło: "Daily Mail", gov.pl