Wilk z Kłodzka "ożył" w sieci. Ludzie przypominają starą przepowiednię

W związku z powodzią, niszczącą miasta i wsie na Dolnym Śląsku oraz Opolszczyźnie, ożyła stara legenda z Kłodzka. W mediach społecznościowych aż roi się od wpisów na jej temat, choć przekaz trudno odnieść bezpośrednio do aktualnych wydarzeń.

Kłodzko wilkSłynny wilk z Kłodzka - płaskorzeźba na kamienicy przy placu Grottgera.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Picasa
oprac.  KASW

Na placu Grottgera w Kłodzku stoi zabytkowa kamienica z płaskorzeźbą wilka. Z tym właśnie miejscem wiąże się pewna legenda, przez mieszkańców tego miasta i okolicy uważana za przepowiednię.

Jasnowidz spod Kłodzka

Autorem przepowiedni był tzw. Nostradamus spod Kłodzka, dla miejscowych - jasnowidz Filipek. Filipek Fediuk był przesiedleńcem ze wsi Hostów na Ukrainie. Od 1945 r. mieszkał w Starym Waliszowie na Dolnym Śląsku, niedaleko Bystrzycy Kłodzkiej. Miał podobno dar przewidywania przyszłości. Ludzie przychodzili do niego po wizje i rady. Płacili mu, czym mogli - czasem pieniędzmi, czasem plonami.

Filipek był doskonale znany nie tylko w najbliższej okolicy. Potrzebujący przyjeżdżali do niego z całej Polski. Potrafił przewidzieć wydarzenia w osobistym życiu ludzi, ale też katastrofy, wypadki i klęski żywiołowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dolny Śląsk przyciąga turystów. "Polecam każdemu tam zajrzeć"

Najsłynniejsza z jego przepowiedni dotyczyła jednak wspomnianego wilka z Kłodzka. Ponoć w 1975 r. Filipek siedział z innymi mieszkańcami u fryzjera i rozmawiali oni o wielkiej burzy, która przetoczyła się poprzedniej nocy nad Bystrzycą Kłodzką. Właśnie wtedy jasnowidz miał powiedzieć, że kiedy spotkają się trzy siódemki, nadejdzie wielki kataklizm i wilk w Kłodzku napije się wody z Nysy Kłodzkiej.

Tę przepowiednię przypomniano ponad 20 lat później, gdy 7 lipca 1997 r. woda w Kłodzku podniosła się tak wysoko, że podeszła aż pod płaskorzeźbę wilka. Na archiwalnych zdjęciach widać, jak wysoki był jej poziom i jak wyraźne było wówczas złudzenie, że kamienny wilk pije wodę z rzeki.

Co prawda później próbowano obalić teorię o przepowiedni i mówiono, że historyjkę tę stworzono już po powodzi, jednak starzy mieszkańcy Dolnego Śląska bronią jej zawzięcie.

Legenda powróciła

Gdy w mediach pojawiły się zdjęcia z trwającej obecnie powodzi, stara legenda o Filipku i wilku znad Nysy Kłodzkiej powróciła. Wilk znowu "napił się wody". Choć dzisiaj trudno datę powodzi powiązać w prosty sposób z dawną przepowiednią o trzech spotykających się siódemkach z nadejściem wielkiej wody. W mediach społecznościowych mnóstwo jest zdjęć i wpisów na ten temat.

Można przeczytać także komentarze: "Opowieść tę słyszałem w latach 80. jako uczeń technikum od mojego wychowawcy, który znał Filipka" - pisze jeden z internautów. Inna komentująca tak podsumowuje: "Dobrze pamiętam powódź w 97, a przepowiednia była wcześniej. Jak woda się podnosiła, wszyscy zastanawialiśmy się, czy faktycznie wilk się napije".

Pojawił się też taki komentarz: "Jest jeszcze epilog tej opowieści. Filipek męczony przez lokalnych pijaczków, powiedział: jeszcze zobaczycie, jak się spotkają trzy dwunastki to i lew się wody napije. Lew jest wmurowany nad bramą wejściową kłodzkiego ratusza".

Jedno jest pewne - opowieść o wilku z kamienicy przy Grottgera opowiadało turystom wielu przewodników, oprowadzając po zabytkowej części tego wyjątkowego miasta, jakim jest Kłodzko.

Na koniec warto napisać, co stało się z jasnowidzem spod Kłodzka. Choć jego sława była bardzo duża, do końca mieszkał bardzo skromnie w tym samym domu we wsi i ciężko pracował na roli. Wszystkie pieniądze, jakie dostawał od ludzi, oddawał podobno na kościół.

Gdy zmarł w 1992 r., został pochowany w złotych szatach i ornacie, które ofiarował na tę okoliczność miejscowy ksiądz. Jego grób znajduje się na parafialnym, niewielkim cmentarzu przy kościele w Starym Waliszowie. Do dziś odwiedza go wielu ludzi.

Źródło: Facebook, ziemiaklodzka.love

Wybrane dla Ciebie
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Europejska stolica z prestiżowym wyróżnieniem. Miasto zachwyca klimatem
Europejska stolica z prestiżowym wyróżnieniem. Miasto zachwyca klimatem