Wizz Air rozwija w Polsce skrzydła. Coraz więcej pasażerów i nowych kierunków
Węgierska niskokosztowa linia na dobre zadomowiła się w naszym kraju. Tylko w 2017 r. przewiozła ponad 8 mln osób na trasach dostępnych z polskich lotnisk. W obecnym może ich przybyć jeszcze więcej, ponieważ przewoźnik uruchomi w najbliższych miesiącach kilkanaście nowych połączeń.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
28 mln obsłużonych pasażerów w 2017 r., w tym 8,1 mln z Polski. To wynik, który daje linii Wizz Air pierwsze miejsce wśród przewoźników niskokosztowych w Europie Środkowo-Wschodniej. To, że coraz więcej naszych rodaków decyduje się na lot z węgierską, jak to mówi wiele osób, "różową landrynką", świadczą wyniki. W roku ubiegłym było ich o 17 proc. więcej niż w 2016 r.
Kryzys w Ryanairze przyczynił się do sukcesu Wizz Air?
Prezes węgierskiej linii wyjaśnił, że w 2017 r. wielu przewoźników, nie tylko Ryanair, borykało się z problemami m.in. z powodu zbyt szybko rozwijającego się rynku lotniczego. Linie narzekały na zbyt małą liczbę pracowników, z kolei producenci nie nadążali z realizacją zamówień na samoloty. Jednak problemy ominęły Wizz Air, ponieważ, jak przyznał szef jej szef, sukces jego firmy wynika z dobrego modelu biznesowego.
– Jesteśmy firmą, która wobec klientów, pracowników i dostawców okazuje znacznie więcej szacunku. Inaczej patrzymy na życie. Sposób funkcjonowania Ryanair'a, jego buta i arogancja, są w dużym stopniu przyczyną problemów u tego przewoźnika – mówił w rozmowie z WP József Váradi, prezes Wizz Air.
– Wizz Air jest firmą europejską, wielonarodową. Widoczne to jest w sposobie zarządzania. Co prawda jestem Węgrem, ale nasza linia jest nie tylko węgierska. Jest również polska, szwedzka czy rumuńska. I to jest ogromna różnica pomiędzy Ryanairem a nami. Widoczne jest to chociażby w kontraktach pracowników. Umowy z Polakami są sporządzane w oparciu o wasz państwowy kodeks pracy. Natomiast kiedy Ryanair zatrudnia nowe osoby, to daje im do podpisania irlandzką umowę, co w wielu przypadkach może stwarzać problemy – tłumaczył József Váradi.
Rok 2018 będzie kolejnym, w którym Wizz Air będzie poszerzać ofertę w Polsce. Na przestrzeni kilku miesięcy linia będzie dysponować łącznie 25 samolotami w naszym kraju, zostanie też zatrudnionych 1000 nowych pracowników w 5 bazach: Warszawie, Katowicach. Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Loty odbywają się też ze Szczecina, Lublina oraz Olsztyna. Łącznie, uwzględniając tegoroczne nowe kierunki, Wizz Air posiada w Polsce 165 tras do 30 krajów.
Do jakich nowych miejsc polecimy w 2018 r.?
Katowice zyskały najwięcej. Od czerwca 2018 r. ze Śląska polecimy do z Porto, Monachium, Charkowa, Malagi, Faro, Memmingen i Podgoricy, a od marca do Lwowa. Nowe połączenie zyskał także Gdańsk. W marcu poleci pierwszy samolot do Lwowa, a w kwietniu do Wiednia. Z Warszawy do Podgoricy polecimy od czerwca, z Poznania do Reykjavíku od marca, a do Dortmundu od maja. Natomiast z Wrocławia polecimy w marcu na Bari.
Przedstawiciele linii poinformowali także, że od czerwca 2018 r. zamykają bazę operacyjną w Porcie Lotniczym Lublin nie rezygnując jednak z lotów z Lublina. Wizz Air będzie kontynuować operacje na pięciu trasach do Eindhoven, Londynu Luton, Kijowa, Oslo Torp i Sztokholmu Skavsta. Airbus A320 umieszczony dotychczas w bazie w Lublinie, wzmocni działalność WIZZ w Porcie Lotniczym w Katowicach.
Zobacz też: Kulisy problemów Ryanaira. Tak działa popularny przewoźnik
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.