Włochy. Domy za 1 euro i wynajem apartamentów za bezcen. "Praca zdalna z widokiem na morze"
Wioski turystyczne, pensjonaty i hotele we Włoszech wpadły na pomysł, jak skusić turystów do wizyty w ich kraju i niewykorzystywania urlopu. Jak to możliwe? Oferują osobom pracującym zdalnie wynajem apartamentów i pokojów po bardzo obniżonych cenach.
Toskania, Apulia, Molise zapraszają wszystkie chętne osoby do wynajmowania apartamentów czy pokoi, cieszenia się pięknej okolicy i pracy zdalnej.
Jak podaje PAP, liczba takich ofert rośnie, bo coraz więcej gmin i struktur noclegowych chce wykorzystać szanse, jakie dostrzegają w nowej formie pracy, która we Włoszech nazywana jest "smart working".
Włochy - praca zdalna
Pierpaolo Cariddi, burmistrz Otranto w Apulii zachęcając zarówno Włochów, jak i cudzoziemców, by przenieśli się do malowniczej krainy Salento i tam urządzili sobie biura z widokiem na morze.
"Piękne dni, spokój, powolny rytm życia sprawiają, że to idealny moment na taką decyzję" - zachęcają władze, a w pakiecie oferują też bezpłatny internet.
Inną propozycję przygotowała Santa Fiora koło Grosseto w Toskanii, uważana za jedno z najpiękniejszych miasteczek w całych Włoszech. Jako dodatkowy atut zachwala niedawno zainstalowany tam szybki internet. Miejscowe władze opłacą połowę kosztów wynajmu domu tym, którzy chcą przenieść się tam z pracą. Całą miejscowość chcą zamienić w obszar pracy zdalnej.
Włochy - dom za 1 euro
W okresie, w którym ludzie coraz bardziej cenią sobie pobyt z dala od zatłoczonych miast, mnożą się też propozycje oddawania domów za symboliczne kwoty.
Burmistrz miejscowości Castropignano w małym regionie Molise Nicola Scapillati postanowił podarować za 1 euro sto domów w historycznym centrum zarówno Włochom, jak i cudzoziemcom pod warunkiem, że obiecają je odnowić.
"Obecnie mieszka tu około 900 osób, zmagamy się z wyludnieniem od dekad, a wolne domy stoją" - wyjaśnił burmistrz. Ofertę rozesłał do włoskich ambasad w krajach w Europie, w USA i w Chinach.
Sylwia Wysocka