Wyciągi narciarskie. Istnieje coraz większa obawa, że zostaną ponownie zamknięte
Na początku lutego rząd poluzował obostrzenia wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa. Jednak w drugiej połowie miesiąca może się okazać, że wróci część zakazów. Powody do obaw mogą mieć właściciele wyciągów narciarskich.
Wyciągi narciarskie ruszyły pełną parą po długiej przerwie. Wielu Polaków jest spragnionych tego typu atrakcji, ponadto panują sprzyjające warunki pogodowe – nic więc dziwnego, że na stokach spotkamy tłumy ludzi. Jednak może się okazać, że w marcu nie poszusujemy już na nartach.
Rząd przywróci obostrzenia?
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", możliwe ponowne zamknięcie stoków jest związane z rosnącą krzywą zachorowań na koronawirusa w Polsce. W środę, 17 lutego, liczba nowych przypadków wyniosła 8,7 tys., czyli o niemal 2 tys. więcej niż 10 lutego (6,9 tys.).
Co przyczyniło się do wzrostu liczby osób zarażonych COVID-19? Według "DGP" widoczny od kilku dni wzrost zachorowań to efekt otwarcia szkół dla klas nauczania początkowego, otwarcia galerii handlowych, ale także sprzyjającej wirusowi pogody. Potrzeba jeszcze ok. tygodnia, aby móc ocenić, jaki wpływ na sytuację epidemiczną w naszym kraju miało poluzowanie obostrzeń dotyczących otwarcia hoteli i stoków.
Obserwując statystyki trudno liczyć na zgodę rządu na otwieranie kolejnych branż. Według gazety w grę wchodzą dwa scenariusze: przedłużenie obecnych zasad, które obowiązują do końca przyszłego tygodnia, albo zaostrzenie rygorów.
"Pod wpływem ogromnego ruchu turystów w kurortach górskich pojawił się pomysł, by w pierwszej kolejności zamknąć stoki narciarskie. Na razie nie ma planów zamykania hoteli - rząd przyjmuje, że reżim sanitarny jest w nich utrzymywany" - przekazuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Decyzje zapadną najwcześniej we wtorek, 23 lutego
Jakie decyzje podejmie rząd w lutym odnośnie odmrażania gospodarki? W tym przypadku kluczowe będą dane o nowych przypadkach COVID-19. "W tym tygodniu jest za wcześnie, by mówić o pełnym obrazie rzeczywistości, ale biorąc pod uwagę analizy z ostatnich dni, raczej nie przewidujemy, że liczba zakażeń zacznie spadać" - mówi dziennikowi rozmówca z rządu.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna