Wyjątkowe znalezisko na Westerplatte. "Kapsuła czasu" skrywała prawdziwe skarby
Lej po bombie, która została zrzucona podczas nalotu Luftwaffe 2 września 1939 r. na Westerplatte, stał się skarbnicą zabytkowych przedmiotów. Ostatnio odnaleziono tam kolejny cenny artefakt.
W trakcie prac wykopaliskowych na Westerplatte, prowadzonych w leju po bombie zrzuconej we wrześniu 1939 r., odkryto m.in. emaliowaną tabliczkę pochodzącą z drzwi pomieszczeń Składnicy - podało Muzeum II Wojny Światowej.
"Podczas eksploracji archeologicznej leja muzealni archeolodzy odnaleźli duże ilości ołowianych plomb, mundurowych guzików i haków, różnego rodzaju narzędzi, szklanych butelek i kałamarzy, elementów wyposażenia budynków (klamek, zamków, włączników i gniazdek elektrycznych, itp.) oraz wiele innych zbytków" – poinformowało biuro prasowe muzeum.
Emaliowana tabliczka w bardzo dobrym stanie
Wskazano, że wyjątkowym znaleziskiem jest odkryta kilka dni temu, świetnie zachowana emaliowana tabliczka pochodząca zapewne z drzwi jednego z administracyjnych pomieszczeń któregoś z budynków składnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezwykła tradycja na Kaszubach. Niektórzy myślą, że to jakiś "szaleńczy taniec"
Obecnie na terenie Westerplatte prowadzony jest XI etap prac archeologicznych, eksplorowany jest wykop numer 38 zlokalizowany po zachodniej stronie budynku starych koszar. W tym miejscu znajdował się duży lej po bombie zrzuconej podczas nalotu Luftwaffe 2 września 1939 roku.
Muzealnicy podali, że niemieckie lotnictwo w sile 58 samolotów Junkers Ju-87B Stuka oraz trzech maszyn Heinkel He-111E zbombardowało wtedy obszar półwyspu, zrzucając w sumie 258 bomb kruszących i zapalających o łącznej wadze 26,5 tony. Eksplorowany lej, którego średnica wynosiła niemal 11 metrów, a całkowita głębokość dochodzić może nawet do trzech metrów, jest efektem wybuchu bomby o wagomiarze 250 kg.
Kapsuła czasu
Wyjaśniono, że leje po zakończonych walkach były wykorzystane jako gotowe doły śmietnikowe. W wyniku porządkowania terenu Westerplatte po bitwie do leja trafiły wszelkie rzeczy uznane przez Niemców za niepotrzebne, jak również gruz i inne materiały ze zniszczonych podczas walk budynków. W ten sposób - jak podkreślili muzealnicy - stał on się swoistą "kapsułą czasu", w której zachowały się przedmioty będące na wyposażeniu Wojskowej Składnicy Tranzytowej.
Podano, że odkopana tablica po niezbędnych pracach konserwacyjnych trafi na przygotowywaną obecnie wystawę archeologiczną Muzeum Westerplatte, której otwarcie zaplanowano na przyszły rok.
Na Westerplatte od lat prowadzone są badania archeologiczne. W ramach poprzednich badań szczegółowo przebadano obszar ponad 7,5 tys. m kw. i oczyszczono z materiałów wybuchowych i niebezpiecznych ponad 13,5 ha.
Przeprowadzono również nadzór archeologiczny nad budową cmentarza Żołnierzy Wojska Polskiego, modernizacją i przystosowaniem budynku byłej elektrowni Wojskowej Składnicy Tranzytowej do celów wystawienniczych oraz nad budową punktu obsługi ruchu turystycznego w części w granicach WST.
Tysiące zabytków odnalezione po latach
W efekcie pozyskano ponad 82 tys. zabytków, w tym 32 tys. artefaktów o dużej wartości historycznej, ekspozycyjnej i naukowej, obrazujących burzliwą historię półwyspu od połowy XVII do XX w. Znaczną część pozyskanego zbioru stanowią przedmioty związane ze służbą żołnierzy polskich na Westerplatte i walkami prowadzonymi w trakcie obrony Wojskowej Składnicy Tranzytowej.
W 2019 r. w trakcie badań odnaleziono mogiły dziewięciu polskich żołnierzy. Część z nich zginęła w zbombardowanej 2 września 1939 r. przez Luftwaffe wartowni nr 5, pozostali polegli w innych częściach półwyspu. Współpraca Muzeum II Wojny Światowej z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym w Szczecinie oraz z pionem śledczym Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku zaowocowała genetyczną identyfikacją siedmiu osób.
W 2022 r. zorganizowano uroczystości pogrzebowe, w trakcie których obrońcy WST spoczęli na nowym cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte.
Czytaj także: Nielegalni plażowicze. Za nic mają zakaz wstępu