Wypuścili tysiące ryb do cieśnin w europejskiej stolicy. Można łowić bez zezwolenia
W centrum Sztokholmu wypuszczono 10 tys. młodych łososiowatych do bałtyckich cieśnin. A w ostatnich dniach do morza trafiło łącznie 150 tys. pstrągów i troci wędrownych. Turyści mogą je łowić bez zezwolenia.
W centrum Sztokholmu, w pobliżu Opery Królewskiej, Riksdagu i Zamku Królewskiego, odbyło się spektakularne wydarzenie. W ciągu kilku minut do bałtyckich cieśnin trafiło 10 tys. młodych ryb łososiowatych.
Turyści oraz mieszkańcy mogą łowić te ryby bez specjalnych zezwoleń, co jest wyjątkową atrakcją w Sztokholmie. Wydarzenie przyciągnęło uwagę wielu osób, w tym przedszkolaków, którzy odliczali moment uwolnienia ryb.
Zrównoważony rozwój i bioróżnorodność
Podczas ceremonii Jan Valeskog, członek zarządu Sztokholmu, podkreślił znaczenie wspierania bioróżnorodności i zrównoważonego rozwoju miast. W wydarzeniu uczestniczył także przedstawiciel firmy z branży nieruchomości, która sponsorowała przedsięwzięcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Maderczycy uwielbiają się bawić. "Dla mnie to był mały szok"
Specjalista ds. ryb miasta Sztokholm, Oliver Karloef, wyjaśnił, że te dwuletnie ryby wypłyną na zimniejsze pełne morze na ok. dwa lata, a następnie wrócą na tarło. Obecnie mają długość 25-30 cm, ale po powrocie osiągną 45-50 cm i wagę 1,5-2 kg.
Tradycja zarybiania
Zarybianie w Sztokholmie to tradycja sięgająca 50 lat. Wędkarze, w tym turyści, mogą łowić ryby w Sztokholmie i jego archipelagu bez specjalnych zezwoleń, co czyni to miejsce wyjątkowym na mapie Europy.