Z Amsterdamu znika coraz więcej popularnych coffee shopów
Amsterdam, największe miasto i stolica Holandii, jest celem podróży 17 mln turystów rocznie, z czego niemal 9 mln przybywa z zagranicy. Wielu z nich przyjeżdża do Królestwa Niderlandów nie tylko po to, aby zwiedzać czy korzystać z bogatego życia nocnego, ale też aby zajrzeć do słynnych coffee shopów, w których legalnie można nabyć marihuanę. Wkrótce może się okazać, że dostęp do zabronionej w większości państw świata używki będzie mocno ograniczony. W Nowy Rok zostanie zamknięty najstarszy na świecie lokal z jointami.
Mellow Yellow to najstarszy coffee shop nie tylko w Amsterdamie, ale również na świecie. Funkcjonuje od 1967 r. W przyszłym roku Johnny Petram, właściciel kultowego lokalu, obchodziłby 50-lecie swojej działalności. Jednak z dniem 1 stycznia, na zlecenie burmistrza miasta Eberharda van der Laana, w myśl nowych przepisów, jest on zobligowany do zamknięcia interesu.
Decyzja jest skutkiem sukcesywnie realizowanego programu, wspieranego przez rząd, którego celem jest zamknięcie wszystkich coffee shopów w promieniu 250 metrów od szkół. W ten sposób w mieście przestanie działać 28 sklepów. Powód wdrażania przepisu jest prosty – ograniczyć młodzieży dostęp do marihuany. Amsterdam nie jest jedynym holenderskim miastem, które zostało zobligowane do egzekwowania przepisu o nazwie Weed Pass – sytuacja wygląda podobnie w Rotterdamie, Hadze, Utrechcie czy Eindhoven.
Można odnieść wrażenie, że w ostatnich dwóch dekadach holenderscy politycy coraz mniej chętnie podchodzą do tematu coffee shopów. Jeszcze w latach 90. było ich w stolicy 350, dziś istnieje ich ok. 175. Niektóre upadły z powodu braku klientów, część z powodu naruszenia przez właścicieli surowych przepisów. Jednak zamknięcie większości z nich w ostatnich latach jest wynikiem restrykcyjnej polityki. Proces „oczyszczania” ma objąć także dzielnicę czerwonych latarni, z której znikną 22 punkty sprzedające marihuanę.
Coffee shopy odgrywają istotną rolę w holenderskiej turystyce. Według oficjalnych danych 25-30 proc. osób odwiedzających Amsterdam wchodzi do lokali i dokonuje zakupu używek. Lokalni urzędnicy przekonują, że nikt nie planuje zamknięcia wszystkich lokali, jednak ich właściciele są innego zdania. To dlatego, że duże szanse na wygraną w przyszłorocznych wyborach ma prawicowa partia, która uważa, że dostęp do marihuany na terenie Holandii powinien być mocno ograniczony.
Źródło: The Telegraph