Z Warszawy do "polskiego Miami" w 5 i pół godziny. To nie koniec rewolucji
Świnoujście to prawdziwa perła na turystycznej mapie Polski. Przez lata największym problemem malowniczo położonego uzdrowiska była jednak komunikacja. Teraz sytuacja się zmienia, a dojazd do "polskiego Miami" jest coraz łatwiejszy.
Świnoujście jest najdalej wysuniętym na północny-zachód miastem w Polsce. Znacznie łatwiej jest do niego dotrzeć naszym zachodnim sąsiadom niż mieszkańcom centralnej Polski.
Z Warszawy do Świnoujścia na pokładzie Pendolino
Żeby dostać się z Warszawy do Świnoujścia musimy pokonać ok. 660 km., co przy dobrych warunkach drogowych zajmuje blisko 7 godzin. W tym roku, dzięki zmianom w rozkładzie PKP, czas dojazdu będzie można skrócić i to o przeszło godzinę. "W wakacje pojedziemy Pendolino z Warszawy do Świnoujścia" - ogłosił na swoim profilu FB Arkadiusz Marchewka, wiceminister infrastruktury. Czas przejazdu? 5 godzin i 40 minut.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miasteczko jak z bajki. Przyciąga tłumy turystów
To nie będzie nowe połączenie, tylko wydłużenie trasy pociągu, którym ze stolicy obecnie możemy dojechać tylko do Szczecina. Ale to wciąż rewolucja! Od czerwca najszybszy pociąg w kraju, ze Szczecina pojedzie dalej – przez Międzyzdroje do Świnoujścia. Z Warszawy nad morze Pendolino będzie ruszał o godzinie 16 i zakończy trasę o 21.40. Rano zaś, tuż po szóstej, pociąg ruszy w drogę powrotną do stolicy.
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej na stacji w Świnoujściu Arkadiusz Marchewka podkreślił, że dojazd do Świnoujścia ma być szybki, wygodny i dostępny dla jak największej liczby turystów. Zwrócił też uwagę jak bardzo uruchomienie Pendolino na danej trasie wpływa na wzrost liczby pasażerów. - W pierwszym kwartale 2024 r. z pociągów na trasie Szczecin-Warszawa skorzystało ok. 71 tys. pasażerów. W pierwszym kwartale 2025 r. już ponad 111 tys. To aż 40 tys. osób więcej i to moim zdaniem jest właśnie efekt Pendolino – przekonuje wiceminister infrastruktury.
Także włodarze Świnoujścia wierzą, że nowe połączenie wyraźnie wpłynie na wzrost liczby odwiedzających miasto turystów. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mamy nową ofertę dotarcia do Świnoujścia - ocenił zastępca prezydenta miasta Arkadiusz Mazepa w rozmowie z WP. - Od kilku miesięcy czekaliśmy na tą decyzję, bo wierzymy, że dzięki niej będą mogli dotrzeć do nas także ci goście, którzy nigdy wcześniej nie widzieli Świnoujścia. A chcemy im pokazać naprawdę dużo, nie tylko najszerszą i najpiękniejszą plażę w Polsce, ale wiele, wiele więcej - zapewnia i dodaje, że na dojeżdżających wieczornym pociągiem turystów będzie czekał prom, który dowiezie ich do centrum miasta.
Nie tylko Pendolino
Wiceminister Marchewka ogłosił też dwa inne, nowe połączenia ze Świnoujściem - pociąg "Błękitna Fala", który zastąpi "Bolesława Prusa", który tak jak Pendolino w tej chwili dojeżdża z Warszawy tylko do Szczecina oraz Intercity "Merkury" z Wrocławia, który dojedzie do Świnoujścia przez Poznań.
Trzy nowe połączenia kolejowe to znaczne ułatwienie dla podróżujących do Świnoujścia. Włodarzom miasta marzy się jednak jeszcze jedno. - Myślę, że poprzez te nowe kanały wyraźnie otwieramy się na turystów z całego kraju. Zwłaszcza możliwość dotarcia Pendolino z Warszawy jest sporym ułatwieniem, ale usilnie pracujemy nad bezpośrednim połączeniem z Zakopanego do Świnoujścia, co pozwoliłoby łatwo i szybko dojechać do nas mieszkańcom Polski południowej - dodaje Arkadiusz Mazepa.
Tunel pod Świną - największa inwestycja po II wojnie światowej
Świnoujście to wyjątkowe miejsce w Polsce - leży bowiem na 44 wyspach. Jednak tylko trzy z nich są zamieszkałe - Wolin, Uznam i Karsibór. Centrum miasta znajduje się na wyspie Uznam. Na niej usytuowane są uzdrowiska, obiekty turystyczne i wypoczynkowe. Na niej żyje też przeszło 80 proc. mieszkańców.
Jeszcze dwa lata temu na Uznam można się było dostać tylko na dwa sposoby - drogą lądową przez Niemcy lub promem. I choć promy między wyspami są darmowe i dla turystów mogą stanowić atrakcję turystyczną, to czas podróży między wyspami drogą wodną (z oczekiwaniem na prom) zajmuje ok. 40 minut, a w sezonie turystycznym nawet 2-3 godziny.
W czerwcu miną dwa lata od otwarcia tunelu łączącego wyspy Uznam i Wolin. Zarówno mieszkańcy Świnoujścia, jak i turyści odwiedzający miasto czekali na tę inwestycję od lat. - Budowa tunelu zupełnie zmieniła komunikację w Świnoujściu. Oczywiście jest on przede wszystkim ogromnym ułatwieniem dla mieszkańców, ale w sezonie letnim konieczność czekania na prom nawet półtorej godziny odstraszała wielu turystów. W tej chwili mamy wybór. Możemy skorzystać z promu, który odchodzi co 20 minut i przez wiele osób jest traktowany jako lokalna atrakcja, albo przejechać tunelem i w kilka minut znaleźć się w centrum Świnoujścia - wyjaśnia prezydent Mazepa.
Budowa tunelu pod Świną była gigantyczną inwestycją - największą w mieście po II wojnie światowej. Kosztowała ponad 900 mln zł, a budowa mierzącego blisko 2 km tunelu trwała prawie 4 lata, od października 2019 r., do czerwca 2023 r. W sezonie letnim dziennie przejeżdża nim ok. 17 tys. samochodów. Już w pierwszym półroczu funkcjonowania tunelu przejechało nim ponad 2,5 mln samochodów - czyli tyle ile promy przewoziły rocznie.
Plaża, fort i park narodowy
Łatwiejszy i szybszy dojazd do Świnoujścia, a także bezproblemowe poruszanie się pomiędzy wyspami to świetna wiadomość dla tych, którzy chcą odkrywać atrakcje miasta. A tych w Świnoujściu jest naprawdę dużo. Pierwszą i chyba najbardziej oczywistą jest plaża - najdłuższa i najszersza w Polsce, często określana mianem polskiego Miami.
Usytuowanie miasta między Bałtykiem a Zalewem Szczecińskim sprawia, że jest też idealnym miejscem do uprawiania wszelkich form aktywności związanych z wodą - od kajakarstwa, rejsów łódkami, żeglarstwa i windsurfingu, po kitesurfing, supy czy skimboard. Prezydent Mazepa zwraca jednak uwagę, że nie tylko wodniacy będą zachwyceni Świnoujściem. - Myślę, że warto zwrócić uwagę na przebiegającą przez miasto ścieżkę rowerową EuroVelo 10 biegnącą wokół Morza Bałtyckiego. Można wsiąść w pociąg z rowerem, potem przeskoczyć na dwa kółka i ruszyć albo na polski odcinek, albo przejechać kilkanaście kilometrów do Niemiec i wyruszyć w naprawdę piękną podróż - zachęca Mazepa.
Namawia jednak, by turyści zanim wyruszą w dalszą drogę, koniecznie odwiedzili latarnię morską w Świnoujściu (najwyższą na polskim wybrzeżu), przespacerowali się do Stawy Młyny - stanowiącego jeden z symboli miasta wiatraka na falochronie zachodnim i koniecznie zwiedzili miejskie fortyfikacje. Nie wszyscy bowiem wiedzą, że Świnoujście ma status twierdzy. Obecne w mieście zabudowania obronne stanowią unikat na skalę europejską.
Miłośnicy militarnych atrakcji, koniecznie powinni odwiedzić Fort Gerharda, wypić herbatę w Forcie Anioła i zwiedzić Podziemne Miasto na wyspie Wolin. - W najbliższym czasie chcemy stworzyć szlak po naszych fortyfikacjach, ale już w tej chwili wszystkie te miejsca są otwarte i można je śmiało zwiedzać. Najlepiej zacząć od wizyty w Muzeum Historii Twierdzy Świnoujście - dodaje Arkadiusz Mazepa.
Wybierając się do Świnoujścia warto też zarezerwować sobie choć kilka godzin na odwiedzenie atrakcji znajdujących się w pobliżu miasta. Godny polecenia jest zwłaszcza spacer po Wolińskim Parku Narodowym, gdzie możemy podziwiać majestatyczne klify, malownicze, piaszczyste wydmy, wdrapać się najdłuższymi schodami nad polskim morzem na Kawczą Górę, odwiedzić latarnię morską Kikut czy zagrodę pokazową żubrów. W Świnoujściu i jego okolicach, naprawdę jest co robić i co podziwiać!