Żarnowiec. To miała być pierwsza polska elektrownia jądrowa. Co poszło nie tak?
Temat pojawienia się elektrowni jądrowej w Polsce co jakiś czas wraca, a nie każdy wie, że już w 1982 roku rozpoczęto jej budowę nad Jeziorem Żarnowieckim. Niestety, z różnych przyczyn została ona przerwana siedem lat później, a do dziś niewiele pozostało ze wzniesionych kiedyś budynków.
Choć na terenie naszego kraju nadal nie ma żadnej elektrowni jądrowej, to po raz pierwszy decyzję o jej budowie podjęto ponad 50 lat temu, a dokładniej 12 sierpnia 1971 roku. Następnie przez kilkanaście miesięcy prowadzono specjalistyczne badania - m.in. sejsmiczne i hydrologiczne - a na podstawie ich wyników zdecydowano, że elektrownia zostanie zbudowana na terenie wsi Kartoszyno w województwie pomorskim. Prace rozpoczęto na początku 1982 roku. Warto podkreślić, że w ich zakres wchodziło również przesiedlenie mieszkańców.
Cały kompleks miał zająć aż 425 ha i składać się z wielu budynków. Oprócz samej elektrowni - liczącej 79 obiektów - uwzględniono też m.in. budowę hoteli pracowniczych, dworca kolejowego czy tzw. szatniowców (budynków, w których znajdują się szatnie, prysznice i stołówka dla pracowników - przyp. red.), które zostały wzniesione w latach 80., ale wyburzono je w 2008 roku.
Polacy nie chcieli elektrowni jądrowej. Czarnobyl przelał falę goryczy?
Warto podkreślić, że budowa elektrowni jądrowej w Polsce od początku wzbudzała kontrowersje. Przeciwko inwestycji protestowali szczególnie mieszkańcy okolicznych miejscowości. Przełomem w tej kwestii był rok 1986. Właśnie wtedy doszło do katastrofy w Czarnobylu, co w wielu osobach wzbudziło jeszcze większy strach. Jednak nie wpłynęło to na decyzje władzy i prace były kontynuowane. Przerwano je dopiero trzy lata później, kiedy rząd Tadeusza Mazowieckiego podjął decyzję o wykonaniu kolejnych badań i analiz.
Ostatecznie w 1990 roku zaniechano wszelkich prac, a 17 grudnia Rada Ministrów podjęła Uchwałę nr 204 w sprawie postawienia "Elektrowni Jądrowej Żarnowiec w Budowie" w stan likwidacji. Jako powody wymieniano zbędność dla wewnętrznego bilansu energetycznego, wątpliwą rentowność (w porównaniu do elektrowni konwencjonalnych) oraz niejednoznaczność kwestii bezpieczeństwa.
Co stało się z czterema radzieckimi reaktorami WWER-440? Jeden sprzedano (za dość symboliczną kwotę) fińskiej elektrowni jądrowej Loviisa, drugi przekazano Centrum Szkoleń Elektrowni Jądrowej Paks na Węgrzech, a pozostałe dwa zezłomowano.
Co stało się z Żarnowcem?
W efekcie teren - na którym miała znajdować się elektrownia Żarnowiec - trafił do lokalnego samorządu. Aby powstrzymać niszczenie znajdujących się tam obiektów, w 1993 roku utworzono tam Strefę Ekonomiczną Żarnowiec. Cztery lata później została objęta Specjalną Strefą Ekonomiczną Żarnowiec-Tczew (aktualnie to Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna).
Co więcej, do 2002 roku działały tam jeszcze Ośrodek Pomiarów Zewnętrznych oraz dawna baza noclegowa dla budujących elektrownię, czyli Hotel Nadole, który uważano za jeden z najnowocześniejszych obiektów w ówczesnym województwie gdańskim. Było w nim nie tylko niemal 800 miejsc noclegowych. Na gości czekały również m.in. gabinet masażu, sala kinowa czy boisko piłkarskie.
Choć Żarnowiec bywa nawet nazywany polskim Czarnobylem, to dzisiaj można zobaczyć jego nieliczne pozostałości - i to głównie na zdjęciach albo ze sporej odległości. Teren - na którym znajdują się m.in. zalane wodą fundamenty - jest ogrodzony oraz pilnowany przez firmę ochroniarską. Bez specjalnego zezwolenia nie mamy co liczyć na wejście, ale miejsce i tak przyciąga spragnionych adrenaliny turystów.
Źródła: Wikipedia, ejzarnowiec.pl, Polska Kronika Filmowa