Zawoja. Największa i najdłuższa wieś w Polsce

Turyści pokochali Małopolskę i choć ten region kojarzy się głównie z Krakowem i Zakopanem, tegorocznym hitem okazała się Zawoja. Największa i najdłuższa wieś w Polsce to gwarancja spokoju, górskich widoków i niskich cen.

Zawoja to największa wieś w PolsceZawoja to największa wieś w Polsce
Źródło zdjęć: © Michał Sośnicki
Karolina Laskowska

Zawoja to najdłuższa (ok. 18 km) i największa pod względem powierzchni (ponad 100 km kw.) wieś w Polsce. Położona jest w województwie małopolskim niedaleko granicy ze Słowacją i liczy ponad 7 tys. mieszkańców. Leży u stóp tajemniczej Babiej Góry, która przyciąga coraz więcej turystów.

Oferuje wiele atrakcji przyrodniczych na czele z Babiogórskim Parkiem Narodowym i okolicznymi pasmami górskimi - Pasmem Policy i Pasmem Jałowieckim.

Zawoja – jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w Małopolsce

Według danych zebranych w 2020 r. przez portal Nocowanie.pl Zawoja zajęła 10. miejsce w rankingu najchętniej wybieranych miejsc w województwie małopolskim. To o tyle zaskakujące, że wyprzedziła Kraków, który zawsze był na topie.

Pracownicy Babiogórskiego Centrum Kultury przyznają, że gmina ma duży potencjał do dalszego rozwoju turystycznego i może stać się polskim hitem. - Potencjał Zawoi to czyste i piękne środowisko naturalne. Ważnymi jednak czynnikami, które zadecydują, czy Zawoja stanie się znaną marką turystyczną w Polsce jest pozyskanie inwestorów i funduszy na rozwój infrastruktury oraz promocja miejscowości - dodają.

Redyk w Zawoi
Redyk w Zawoi © Michał Sośnicki

Zawoja – dlaczego warto ją odwiedzić?

Ta miejscowość podbabiogórska zaskakuje różnorodnością, pięknem krajobrazu z górskimi widokami, szlakami spacerowymi i rowerowymi. Turyści, wybierając Zawoję na miejsce swojego wypoczynku, czy to weekendowego czy dłuższego, zapewniają sobie spokój i ciszę, których nie zaznają, np.: w Zakopanem, Szczawnicy, Wiśle czy w Karpaczu.

Na miejscu przede wszystkim warto wejść na Babią Górę i inne mniejsze szczyty. Znajdują się tu też: ulubiony szlak naszego papieża Jana Pawła II, hala barankowa, wodospad na Mosornym Potoku, ścieżki rowerowe, wyciągi narciarskie, lodowisko, kościół św. Klemensa z 1888r., park Czarnego Daniela oraz park linowy.

- Zawoja znalazła się na mojej podróżniczej mapie miejscowości z uwagi na atrakcyjne położenie masywu górskiego w Paśmie Babiogórskim. Najpierw w mojej głowie pojawiło się zdobycie Diablaka, dopiero później przyszła Zawoja. I uważam, że tak powinna robić każda osoba wybierająca się w góry – najpierw mapa i odszukanie szczytów do zdobycia, a następnie decyzja odnośnie bazy noclegowej. Zawoja to był bardzo dobry wybór – mówi Elżbieta Fabiś, turystka z Wielkopolski.

Tereny te zamieszkują Górale Babiogórscy, a wioska słynie z organizacji ciekawych imprez ludowych.

- Działają tu zespoły folklorystyczne, takie jak: Juzyna, Zbójnik, Cieślica. Festiwal "Babiogórska Jesień w Zawoi" organizowany od 36. lat to jedna z największych imprez folklorystycznych w Polsce, której głównym akcentem jest jesienny redyk, czyli zejście pasterzy z hal z owcami i pokaz zwyczajów i obrzędów pasterskich. Przyjeżdżają na niego osoby z całej Polski – mówią pracownicy Babiogórskiego Centrum Kultury. - Oprócz tego organizujemy: Sianokosy Zawojskie (pokazy tradycyjnego koszenia), Dożynki Gminne, Podbabiogórskie Posiady (konkurs gawęd i instrumentalistów ludowych), Rajd Turystyczny Szlakiem ks. Kardynała Karola Wojtyły.

Zawoja to także wyśmienita kuchnia regionalna. Do tradycyjnych specjałów należą: kwaśnica po zbójnicku, pstrąg po zawojsku, placki po bacowsku, a na deser kołacz zawojski .

Wschód słońca na Babiej Górze
Wschód słońca na Babiej Górze © Michał Sośnicki

Zawoja – czy to miejsce dla każdego turysty?

Pracownicy lokalnych hoteli i pensjonatów zgodnie przyznają, że Zawoja to miejsce przede wszystkim dla rodzin z dziećmi, którym potrzebny jest oddech od codzienności. Ale Zawoja jest też świetną opcją na relaks dla par. Średnia cena noclegu za dobę wynosi 38 zł za osobę.

- Odczuwamy wzrost liczby turystów. Coraz więcej jest osób, które chcą, a nawet muszą dla zachowania równowagi psychicznej, odpocząć od miejskiego zgiełku i szaleństwa dnia codziennego – wyjaśnia pracownik jednego z hoteli w Zawoi.

Turyści zaznaczają, że cenią tę wieś za klimat i ciszę, jaka w niej panuje. Sielankowe wakacje to stwierdzenie, które często pojawia się w opiniach Polaków na temat urlopu w Zawoi. Osoby szukające rozrywki i nocnych imprez powinny wybierać inne miejsca.

- W Zawoi spałam zaledwie dwa dni, ale zauważyłam, że jest to miejscowość dla ludzi ceniących sobie spokój. Położona jest na uboczu, nie ma tam deptaku, jakie znaleźć możemy w podkarpackiej Solinie, w Zakopanem, czy też w Wiśle. Dosłownie kilka sklepów na krzyż, apteka, parking. Dla mnie to zdecydowanie na plus – tłumaczy Elżbieta Fabiś.

Pracownicy Babiogórskiego Centrum Kultury mówią, że Zawoja to "miejsce bez zgiełku, dużego ruchu, szpanu. Nie ma kolejek do sklepów, restauracji, wyciągów narciarskich, korków na drogach i zapchanych parkingów".

Diablak – przygotowania do wejścia na szczyt magicznej góry

Nie ma urlopu w Zawoi bez wizyty na Diablaku (Babiej Górze). To najwyższy szczyt w Paśmie Babiogórskim, który mierzy 1723 m n.p.m. Co takiego szczególnego ma w sobie ta góra?

- Magię. Dawniej przyciągała poszukiwaczy przygód i skarbów. Można o niej przeczytać wiele legend i opowiadań. Teraz to najwyższy szczyt polskich Beskidów i najwyższy szczyt w Polsce po tych tatrzańskich. Szczyt, który musi zdobyć każdy miłośnik górskich wędrówek. Babia Góra jest nazywana królową Beskidów, ale i Matką Niepogód. Są tu najpiękniejsze wschody słońca i zachwycająca panorama ze szczytu. To typowa góra z alpejskim układem pięter roślinno-klimatycznym – opisują pracownicy Babiogórskiego Centrum Kultury.

Tajemnicza góra słynie też ze zmiennych warunków atmosferycznych. W końcu to "Kapryśnica". Ale nie powinno to zniechęcać do jej zdobycia. Należy się po prostu dobrze przygotować.

- Na Babią Górę polecam zabrać: peleryny przeciwdeszczowe, parasole, polar, czapkę, czołówkę, taśmę izolacyjną, koc ratunkowy, batona z orzechami i butelkę wody. Z tych rzeczy w zależności od pory roku prawdopodobnie przydadzą się dwie pierwsze, o ile w ogóle, ale warto mieć je wszystkie. I jeśli słyszycie burzę, to nie idźcie na szczyt, tylko natychmiast zejdźcie na dół. To najbardziej zdradliwa z gór – radzi Elżbieta Fabiś.

To nie Malediwy a Polska. Turyści są zachwyceni, więc łamią zakaz

Wybrane dla Ciebie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"